Nauczyciel oskarżony o bluźnierstwo

Hoofdvaart College w Hoofddorp stał się ostatnio areną konfliktu światopoglądowego. Wszystko z powodu nauczyciela techniki i Proroka Mahometa.


Tygiel kulturowy

Nikogo nie trzeba przekonywać do tego, że Holandia od wielu lat jest swoistym tyglem kulturowym. W społeczeństwie tym mieszają się nie tylko różne narodowości, ale i światopoglądy, i religie. Doskonale widać to między innymi w szkołach, gdzie do jednej klasy chodzą dzieci Holendrów, emigrantów, katolicy, protestanci czy muzułmanie. Wszystko to powoduje, że w środowisku tym należy poruszać się bardzo ostrożnie, bo czasem jedno słowo za dużo może doprowadzić do wielkiego konfliktu.

Nie zdążył ugryźć się w język

Taka sytuacja miała właśnie miejsce w Hoofdvaart College, w Hoofddorp. Szkoła, która szczyci się hasłem: „Szacunek, współodpowiedzialność i gotowość do nauki”, pojawiła się w mediach z powodu kontrowersji dotyczących obrazy uczyć religijnych. Wszystko, po rzekomej wypowiedzi jednego z pracowników. Jak zeznają uczniowie, nauczyciel techniki, na jednej z lekcji, podczas luźnej pogadanki z uczniami miał bluźnić na proroka Mahometa, obrażając tym samym muzułmańską część klasy. Chodzi o wypowiedź dotyczącą żony proroka. Nauczyciel miał stwierdzić, że Mahomet ożenił się z 8 latką, a to w Holandii byłoby postrzegane jako pedofilia.

Niefortunne słowa przyczyną problemów nauczyciela?

Burza w szkolnictwie

To wystarczyło, by rozpętać burzę. Szkoły powinny być bowiem apolityczne i areligijne. Mniejszości religijne, w tym zwłaszcza muzułmanie są bardzo wrażliwi, na wszystkie wypowiedzi czy podteksty związane z ich kulturą, czy sposobem oddawania czci prorokowi.

Nauczyciel Techniki został momentalnie zawieszony. Mimo to nie przyznaje się od winy i zaprzecza by z jego ust padły takie słowa.

W sprawie, oprócz dyrekcji szkoły, głos podjęła AOb, czyli Ogólna Unia Oświatowa, będąca odpowiednikiem polskiego kuratorium oświaty. W ich oświadczeniu możemy przeczytać, że jest to „wyjątkowa sytuacja”. Nigdy wcześniej takie zdarzenia nie miały miejsca. Nigdy  też jeszcze żaden nauczyciel nie został ukarany za obrazę uczuć religijnych.

Mediacje

Chociaż nauczyciel został zawieszony prawie miesiąc temu, miało to miejsce na koniec stycznia, to sprawa nadal nie została wyjaśniona. W stosunku do nauczyciela, nie licząc zawieszenia, nie zostały wprowadzone również żadne sankcje. Obecnie The Dunamare Education Group, do której należy szkoła w Hoofdvaart, prowadzi rozmowy z dyrekcją, jak i nauczycielem. Wynika z nich, że dyrekcja straciła zaufanie do pracownika. Obecnie sprawa jest cały czas badana i prowadzone są mediacje na linii pracownik dyrekcja. Szkoła nie chce zaś, dla dobra uczniów i pracownika udzielać szczegółowych informacji.