Naloty w Utrechcie?

baloty w Utrechcie

W poniedziałek o godzinie 11 w regionie bezpieczeństwa- Utrecht nagle włączyły się wszystkie syreny alarmowe. Co spowodowało niemałe zamieszanie wśród tamtejszych mieszkańców. Wielu z nich czuło się wyraźnie zaniepokojonych. Gdyby bowiem wyła jedna syrena, można by sądzić, iż jest to zwykła awaria.  Sygnał ostrzegawczy wydawały jednak wszystkie urządzenia w regionie.

Alarm zaczął rozbrzmiewać o godzinie 11 i trwał przez około sześćdziesiąt sekund. Sygnał wydawały nie tylko systemy w Utrechcie, ale w całym tamtejszym regionie bezpieczeństwa. To wywołało niepokój, na szczęście dość szybko władze pośpieszyły z wyjaśnieniem, iż nie ma się czego obawiać. Nie doszło bowiem do awarii syren, ale całego systemu, który z nieznanych dotąd przyczyn włączył się w poniedziałek. Nie istniało więc żadne zagrożenie, o którym mogłyby informować

 

Zła data

Nieoficjalnie wskazuje się, iż mógł to być błąd ludzki, kiedy to ktoś w centrum kryzysowym nacisnął o jeden guzik za dużo. Inni wskazują, iż mogła być to wina systemu, który się zrestartował i uznał, że wczoraj był pierwszy poniedziałek miesiąca.

Comiesięczny alarm

Czemu akurat pierwszy poniedziałek miesiąca? Holenderski system informowania o zagrożeniu za pomocą syren jest zwykle testowany raz w miesiącu, w każdy pierwszy poniedziałek. Test ten ma na celu sprawdzenie, czy instalacja jest sprawna i czy wszystkie urządzenia nagłaśniające działają prawidłowo. Wtedy to sygnał alarmowy nadawany jest przez 86 sekund. Lokalne społeczności są zwykle informowane o tym z dużym wyprzedzaniem, tak by nie wzbudzać niepotrzebnej paniki. W takiej sytuacji wyjące bez zapowiedzi syreny w trzeci poniedziałek sierpnia mogły wzbudzić w mieszkańcach faktyczny niepokój.

 

AlertNL

Od kilku lat rząd rozważa usunięcie systemu syren alarmowych. Jego działania miałby w teorii przejąć cyfrowy system ostrzegania AlertNL wysyłający informacje o zagrożeniu na telefony użytkowników. Problem jednak w tym, iż pomimo ogromnych postępów rozwiązanie to nadal nie jest tak niezawodne jak klasyczne syreny, (nawet mimo wczorajszej wpadki). Cyfryzacji alarmowania mieszkańców nie poprawia również fakt, iż jakiś czas temu okazało się, iż specjalna aplikacja mająca przekazywać wiadomości związane z kryzysami w Holandii, posiadała tak duże luki w zabezpieczeniach, iż praktycznie udostępniała telefony, na których była zainstalowana, hakerom.