Miały ratować życie, doprowadziły do tragedii
Schody przeciwpożarowe w zewnętrznej klatce schodowej budynku - konstrukcja znana z amerykańskich filmów pojawia się również w Holandii. Umieszczenie jej poza gmachem ma zapewnić bezpieczeństwo. Dzięki takiemu umiejscowieniu klatka nie jest bowiem zadymiona podczas pożaru. Niestety w Leiden, gdy weszli na nią studenci, ta zawaliła się, sprawiając, że młodzi ludzie spadli z wysokości kilku metrów na ziemię.
Dwóch żaków trafiło do szpitala z poważnymi obrażeniami po tym, jak w nocy z soboty na niedzielę spadli razem z walącymi się schodami przeciwpożarowymi w domu studenckim w Leiden. Młodzi ludzie runęli na bruk z dużej wysokości.
Papieros
Do tego tragicznego wydarzenia doszło około kwadransa po dwudziestej trzeciej, w budynku na Hoge Rijndijk, tuż za centrum miasta. Jak przekazał rzecznik lokalnej straży pożarnej, dwójka młodych mężczyzn wyszła na schody przeciwpożarowe, by tam zapalić papierosy. Gdy znajdowali się oni na tej stalowej konstrukcji, ta nagle odłączyła się od elewacji budynku i runęła z palaczami na ziemię.
Katastrofa budowlana
Mężczyźni, wraz z całym rusztowaniem, spadli z wysokości czwartego piętra. Upadając, przebili się przez szklany daszek przybudówki. Słyszący głośny huk i brzdęk tłuczonego szkła pozostali studenci natychmiast zorientowali się, co się stało i wezwali służby ratunkowe. Te przybyły na miejsce w znacznych siłach. Pod dom studencki podjechało sześć karetek pogotowia. Do akcji wysłano również dwa helikoptery lotniczego pogotowia ratunkowego. Jedna z maszyn została jednak odwołana. Pierwsze jednostki ratowników, które dotarły na miejsce, stwierdziły bowiem iż starczy jeden śmigłowiec.
Śmiertelna pułapka
Jak to się stało, iż schody nagle się zawaliły? Nie było to raczej spowodowane wagą dwóch żaków. Tego typu konstrukcje muszę wytrzymać obciążenie dziesiątek ludzi, którzy zbiegając, czasem nawet skaczą z półpiętra na półpiętro. Wiele więc wskazuje, iż było to zmęczenie materiału lub błędy konstrukcyjne. Jeśli okaże się, iż był to ten pierwszy przypadek, odpowiedzialnym okaże się zarządca budynku, który niewłaściwie konserwował schody. Jeśli zaś okaże się, iż konstrukcja była źle zakotwiczona winę może ponieść projektant lub firma, która je montowała (o ile ta nadal istnieje. Nie znany jest bowiem wiek schodów).
Źródło: Nu.nl