Lesbijki będą mogły rodzić dzieci za pieniądze podatników

Sztuczne zapłodnienie dla lesbijek i samotnych matek będzie refundowane w Holandii w 2019 roku. Ogłosiły dziś władze centralne tego kraju.


Zmiana decyzji władz

Blisko miesiąc temu minister zdrowia w holenderskim rządzie powiedział, że pomoc w leczeniu niepłodności i sztucznym zapłodnieniu lesbijek oraz samotnych matek nie będzie wchodzić w skład podstawowego ubezpieczenia zdrowotnego w Holandii, na które składają się wszyscy obywatele. Wedle ministra, to kobietom z męskim partnerem powinno się w pierwszej kolejności zapewnić pomoc i opiekę. Leczenie w przypadku ciąży czy problemów z zapłodnieniem. Według polityka nie ma więc potrzeby zwiększania wydatków na związki jednej płci, czy właśnie samotne matki.

Lesbijki domagają się refundacji zapłodnienia i leczenia niepłodności w Holandii.

Słowa rozpętały burzę

Postawa holenderskiego ministra zdrowia rozpętała małą burzę w Holandii. Swój głośny sprzeciw wyraziły praktycznie wszystkie stowarzyszenia walczące o równouprawnienie, jak i partie lewicowe. Wśród nich znalazła się między innymi COC Nederland, która mówiła o tym, iż jest to jawna forma dyskryminacji pośredniej. Wszystko dlatego, że odbiera się kobietom prawo do bycia matkami, tylko dlatego, że one same nie mogą się wzajemnie zapłodnić. Więc do poczęcia potrzebne jest nasienie mężczyzny i pomoc medyczna. Petycję o przywrócenie finansowania sztucznego zapłodnienia i walki z niepłodnością lesbijek i samotnych kobiet, prawie natychmiast podpisało ponad 90 000 osób. To nie mogło nie zrobić wrażenia na rządzących.

Zmiana decyzji

W środę 13 marca, minister Bruno Bruins, ogłosił w mediach, że bardzo dobrze rozumie żal i obawy o wykluczenie tych kobiet. Stwierdził również, że zwrócił się do holenderskich ubezpieczycieli, by ci kontynuowali zwrot kosztów leczenia niepłodności i sztucznego zapłodnienia w 2019 roku. Jednocześnie polityk zaznaczył, że dotyczy to tylko tych kobiet, które są w trakcie terapii i tych, które ubiegają się o takie zabiegi w tym roku. Oznacza to, że sprawa finansowania tego typu działań w następnych latach pozostaje kwestią otwarta.

Czy holenderską służbę zdrowia stać na takie działania?

Ciąża finansowana z kieszeni Holendrów

Leczenie niepłodności i sztuczne zapłodnienie, to procedury, które są dość mocno kapitałochłonne. Oznacza to, że wiele osób nie może sobie na nie pozwolić z własnej kieszeni. Finansowanie więc przez firmy ubezpieczeniowe jest więc często jedynym wyjściem. Problem w tym, iż pośrednie koszty tych działań ponosi każdy mieszkaniec Holandii, płacący składki na ubezpieczenie zdrowotne. To zaś powoduje, że nie tylko ogół współfinansuje takie działania, ale w skrajnej sytuacji, może to nawet doprowadzić do procentowego zwiększenia odprowadzanych składek. Co za tym idzie zmniejszenia wynagrodzenia każdego pracującego w Niderlandach. Na szczęście, na chwilę obecną odsetek wniosków jest tak mały, że zabezpieczone środki na ten cel są całkowicie wystarczające.