Ktoś przebija opony samochodom w Bredzie
Mieszkają Państwo w najbardziej polskim mieście w Holandii i parkują tam gdzieś swój samochód? Jeśli tak to radzimy stawiać go w miejscach dobrze oświetlonych, a najlepiej pod okiem kamer monitoringu. Po Bredzie grasuje bowiem ktoś, kto przebija opony w pojazdach. Na swoim koncie ma już co najmniej 50 aut.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni oficerowie policji w Bredzie otrzymali ponad pięćdziesiąt zgłoszeń od kierowców, którym ktoś przebił opony w samochodzie. Jak mówią mundurowi, wszystko zaczęło się po Sylwestrze. Od tego czasu ktoś poluje na auta w centrum i jego najbliższej okolicy.
Pierwsze ataki
Pierwsze ataki miały miejsce w okolicach Van Coothplein i Markendaalseweg. Tam nieznany sprawca zaatakował trzy razy. Pierwsze przypadki miały miejsce w noc sylwestrową. Później do ataku doszło też w nocy z 1 na 2 stycznia i 2 na 3 stycznia.
Analizując te sytuacje, policja podejrzewa, iż za tym wszystkim stoi jedna i ta sama osoba.
Skuteczny
Sprawca ten jest niezwykle skuteczny. Pytany o sprawę rzecznik policji w Bredzie wskazuje, iż oficerowie otrzymali aż 55 zgłoszeń. Możliwe jednak, iż nie są to wszystkie ofiary. Część osób mogło po prostu nie skojarzyć przebitej opony z celowym zniszczeniem. Śpiesząc się rano do pracy po prostu szybko zmienili koło, nawet nie przyglądali się oponie, a później oddali ją do wulkanizacji.
Apel do społeczności
Mimo upływu już ponad dwóch tygodni i rosnącej liczby poszkodowanych, policji nadal nie udało się trafić na ślad sprawcy. Oficerowie cały czas prowadzą dochodzenie i przeglądają nagrania z miejskich kamer monitoringu, ale niestety bez rezultatów. Dlatego też w ostatnich dniach wystąpili oni z apelem do mieszkańców Bredy. Proszą wszystkich o zachowanie czujności. Tyczy się to zwłaszcza wszystkich tych, którzy wychodzą wieczorem czy nocą na dwór. Jeśli ktoś, idąc na ostatni przed snem spacer z psem lub wychodząc do pracy na trzecią zmianę, zobaczy coś podejrzanego, proszony jest o poinformowanie policji.
Motywy
Jakie mogą być motywy sprawcy? Trudno powiedzieć. Mogą to być zwykłe chuligańskie wygłupy lub pseudo-ekologia. Ten drugi przypadek miał miejsce już nie raz w Holandii, kiedy to aktywiści w ramach protestu przecinali opony samochodom.
Źródło: NU.nl