Krym, złoto i holenderski sąd

Krym, złoto i holenderski sąd

Niderlandzkie Muzeum Allarda Piersona wypożyczyło w 2014 roku serię złotych eksponatów z muzeum na Krymie. Niby nie jest to nic nadzwyczajnego. Wystawy pamiątek po wiekach minionych odwiedzają muzea na całym świecie. W tej jednak sytuacji kosztowności spowodowały międzynarodową aferę dyplomatyczną, w której musiał wypowiedzieć się sąd. A w której Holandia oberwała "rykoszetem".

„Krym – złoto i tajemnice Morza Czarnego”

Tak nazywa się wystawa, którą pozyskali kustosze stołecznego muzeum w Królestwie Niderlandów. Jej eksponaty można było oglądać w Amsterdamie od września 2014 roku. Wśród kosztowności oczy cieszyły między innymi złote eksponaty pochodzenia scytyjskiego, rzymskiego i greckiego, pokazujące, iż już w starożytności Krym był ważnym ośrodkiem kultury i handlu.
Wystawa ta miała być dostępna w Holandii do 2016 roku. Pojawił się jednak jeden problem.

 

Zielone ludziki

W czasie bowiem gdy wystawa znajdowała się w Holandii, na Krymie pojawiły się "zielone ludziki". Później zaś doszło do nieuznawanej na świecie aneksji Krymu przez Federację Rosyjską. W efekcie muzeum, które kiedyś znajdowało się pod jurysdykcją ministerstwa kultury z Kijowa, trafiło pod opiekę Moskwy. Czy więc można oddać ukraińskie złoto Rosjanom? Na pewno nie. Czy jednak należy zwrócić kosztowności z muzeum, z którego się je wypożyczyło? Tak. Pojawił się więc problem, który miał rozstrzygnąć sąd.

Wyrok

W grudniu 2016 roku sąd pierwszej instancji wskazał, iż skarby z Krymu należy oddać Ukrainie.  Od decyzji tej natychmiast obwołały się nowe rosyjskie władze muzeum. Proces przed sądem apelacyjnym trwał znacznie dłużej niż ten w sądzie pierwszej instancji. Wyrok w tej sprawie zapadł dopiero w tym tygodniu, czyli po prawie 5 latach. Sąd utrzymał w mocy wyrok pierwszej instancji.

 

Złoto i wielka polityka

Wiadomość ta bardzo ucieszyła ukraińskiego prezydenta, który stwierdził, iż teraz udało się odzyskać złoto, a później uda się odzyskać Krym. Rosjanie zaś nazwali wyrok „nielegalnym” i chcą kontynuować walkę o zwrot kosztowności.
Decyzja sądu ma również poważne skutki dla samych Holendrów. Wyrok nie po myśli Kremla sprawił, iż rosyjski minister kultury stwierdził, iż żadne zbiorowy nie wyjadą już z Rosji do Holandii. Polityk nie widzi również możliwości organizacji wspólnych wystaw z niderlandzkimi muzeami, ponieważ nigdy nie wiadomo, czy holenderski sąd ich nie skonfiskuje.