Jeśli przewozisz narkotyki to nie zażywaj narkotyków

Trimbos: Nowy śmiertelnie groźny narkotyk w Holandii

Bycie przestępcą nie jest takie proste, jak może się niektórym wydawać. Działania w „mroku”, ukrywanie się przed policją, czy sztuka zachowania spokoju, w często wyjątkowych sytuacjach wymaga wiedzy i predyspozycji. Przestępcy, by osiągnąć sukces, muszą też wykazać się inteligencją i rozsądkiem. Inaczej mogą skończyć jak kierowca zatrzymany w Stichtse Vecht.

W tym tygodniu holenderscy stróże prawa pochwalili się zatrzymaniem, jakiego dokonali 19 sierpnia policjanci z wydziału Stichtse Vecht. Jeden z tamtejszych patroli prowadził rutynowe działania prewencyjne na tamtejszych ulicach. W pewnym momencie funkcjonariusze otrzymali powiadomienie o kierowcy samochodu osobowego, który kilka chwil wcześniej omal nie spowodował kolizji. Partol został więc wysłany w rejon, gdzie doszłoby do niebezpiecznego do incydentu. Chciano sprawdzić doniesienia kierowców.

 

Podejrzane auto

Mundurowi namierzyli podejrzany samochód na drodze nieopodal wjazdu na stację benzynową na Ruwiel. Pojazd poruszał się wyjątkowo powoli, wręcz zbyt wolno jak nawet na najbardziej ostrożnego kierowcę. Policjanci postanowili wiec zatrzymać auto i sprawdzić kto siedzi za kierownicą.

 

Dmuchanie

Wkrótce stało się jasne, dlaczego kierowca ten doprowadziłby do wypadku, a później jechał zdecydowanie zbyt wolno. Badanie alkomatem wykazało, iż zatrzymany jest trzeźwy. Test śliny wskazał jednak, iż człowiek ten jest pod wpływem kokainy. Kierowca został więc aresztowany. To jednak nie wszystko. Policja znalazła w jego pojeździe 33 dawki narkotyku, które najprawdopodobniej były przeznaczone na sprzedaż. Oprócz używki funkcjonariusze zabezpieczyli kopertę pełną podrobionych banknotów w nominale 50 euro, a także torebkę zawierającą jakąś nieznaną substancję chemiczną.

Mężczyzna został więc aresztowany i trafił do celi. Policja podejrzewa go, iż jest albo dilerem, albo kurierem zaangażowanym w przerzut i sprzedaż twardych narkotyków. Za tego typu czyny może mu grozić nie tylko wysoka grzywna, ale również odsiadka w jednym z holenderskich zakładów karnych. A wystarczyło tylko jechać drogą bez korzystania z używek. Wtedy przestraszeni kierowcy nie poinformowaliby policji o wężykującym kierowcy, który nieomal doprowadził do wypadku i przestępca mógłby spokojnie kontynuować swój zabroniony proceder. Na szczęście dla społeczeństwa nie był on aż tak rozważny.

 

 

Źródło:  Ad.nl