Jak zostać zapamiętanym w pracy i czego lepiej nie robić

Jak zostać zapamiętanym w pacy

Rzecznik prasowy, to osoba w firmie, którą ciężko „zagiąć”. Pracownicy na takim stanowisku są wygadani i potrafią wybrnąć z praktycznie każdej sytuacji. Są jednak momenty, w których nawet i tych ludzi potrafi dosłownie zatkać. Tak się stało, gdy do rzeczników ProRail dotarł film z ostatniego dnia pracy jednej ze swoich pracownic.

Odejść z hukiem

Jak odejść z pracy, tak by wszyscy nas zapamiętali? Można każdemu ze współpracowników wręczyć mały upominek, zrobić jakąś rzecz dla dobra całej filmy lub wykręcić żart szefostwu. Pewna Holenderka pracująca w ProRail, w kultowym i rozpoznawalnym budynku De Inktpot, postanowiła zaś nagrać pamiątkowy film. Gdy jednak ten materiał dotarł do zarządu i PR'owców spółki kolejowej ludzie, mówiąc kolokwialnie, zbierali szczęki z podłogi.

 

Amatorska kinematografia

Dział PR i marketingu dowiedział się o materiale umieszczonym na jednym z portali internetowych niejako pocztą pantoflową. Początkowo specjaliści od komunikacji i wizerunku myśleli, iż jest to głupi żart. W końcu jednak postanowili sami wejść na ów portal i zapoznać się z nagraniem. Szybko okazało się, iż nie jest to kawał.
Na nagraniu widać, jak kobieta przechadza się korytarzami budynku De Inktpot w Utrechcie. W końcu dociera do jednego z biur i tam oddaje się cielesnym rozkoszom z drugą osobą. Mówiąc prościej, była pracownica nagrała amatorskie porno w budynku swojej firmy i umieściła materiał na stronie xHamster.

Konsternacja

Po początkowej konsternacji rzecznik prasowy przekazał, iż aktorka jest byłą pracownicą firmy. Jak jednak widać w czasie nagrania nadal posiadała przepustkę wstępu do budynku. Wiele więc wskazuje, iż nagranie powstało podczas jej ostatniego dnia pracy. Za tą tezą przemawiał fakt, iż w materiale widać rusztowania związane z remontem budynku, co zaś wskazuje, iż wideo nie powstało wcześniej, tylko właśnie na dniach, gdy kobieta odchodziła z pracy.

 

Co dalej

ProRail konsultuje się z prawnikami, by zdecydować jakie kroki podejmą wobec byłej już pracownicy. Jak wspominał AD rzecznik prasowy spółki, taka sytuacja przydarzyła się po raz pierwszy w historii. Jest to dla nich nowość, więc nie może jeszcze powiedzieć jakie decyzje zapadną. Na takie sytuacje nie ma przygotowanych scenariuszy kryzysowych i trzeba rozważyć wszystkie opcje.

 

Nie jest źle

Jak to jednak mają w zwyczaju rzecznicy i PR'owcy dostrzegają w tym wydarzeniu również pozytywne kwestie. Firma wskazuje, iż w ich siedzibie nie doszło do naruszeń procedur bezpieczeństwa. Kobiecie udało się dostać do budynku, ponieważ nadal miała aktywne przepustki. Placówka jest więc „szczelna” i nikt niepowołany tam nie wejdzie.

 

Ciekawostka

Skąd wiadomo, iż nagranie miało miejsce w De Inktpot? Ponieważ jest to bardzo charakterystyczna konstrukcja. Jest to bowiem największy ceglany budynek w całym Królestwie Niderlandów, obchodzący w tym roku setną rocznicę istnienia. Z tego też względu przechodzi obecnie remont, który między innymi można było zobaczyć na nagraniu.