Holenderska pomoc bezdomnym na masową skalę

Złodzieje bez honoru zatrzymani

 W środę holenderskie władze złożyły bezprecedensowe oświadczenie. Gabinet chce, by do końca przyszłego roku powstało 10 000 miejsc noclegowych dla bezdomnych w Królestwie Niderlandów. Czy dzięki decyzji władz polskie „ofiary” Holandii znajdą ciepły kąt do spania i porzucą ławki oraz namioty w parkach?

Rząd chce stworzyć 10 000 dodatkowych miejsc noclegowych dla bezdomnych. By sprostać temu zadaniu łączy siły z gminami, a także spółdzielniami mieszkaniowymi w Niderlandach. Informacje o pomyśle przekazał sekretarz stanu odpowiedzialny za sprawy zdrowia publicznego Paul Blokhuis i Tamara van Ark, odpowiadająca za politykę społeczną. Ogólny plan zakłada remont, przebudowę oraz stworzenie nowych noclegowni i punktów opieki dziennej dla bezdomnych. Ludzie ci będą mogli tam nie tylko znaleźć schronienie na noc, ale również umyć się, czy zjeść coś ciepłego, a nawet zasięgnąć porady w sprawie pracy, czy np. powrotu do ojczyzny. Wszystko to jednak na chwilę obecną tylko mgliste plany i zapowiedzi. Teraz bowiem trwa przekształcanie tej szczytnej idei w faktyczne punkty i plan działania, który będzie można zrealizować. To zaś może okazać się dość trudne w sytuacji, gdy kraj pogrążony jest w kryzysie koronowym a sektor budowlany boryka się z ustawą azotową.

Rządzący są jednak dobrej myśli i liczą, iż ten szczytny pomysł przerodzi się w czyny. Wiele wskazuje, iż na przyszłe działania są już nawet zarezerwowane środki finansowe. Parę dni temu Paul Blokhuis ogłosił bowiem, iż gabinet ma zamiar przeznaczyć 200 milionów euro na pomoc bezdomnym.

Przyczyna i skutek

Tworzenie nowych miejsc noclegowych to leczenie objawów. Politycy chcą jednak również znaleźć przyczynę wzrostu ilości bezdomnych w Holandii. Obecnie prowadzone są działania mające skutecznie powstrzymać sytuację, gdy ludzie lądują na bruku. Zawieszono eksmisję z powodu niepłacenia czynszu. Ludzie zaś, którzy właśnie skończyli odsiadkę czy leczenie w szpitalu psychiatrycznym, trafiają do domów przejściowych.

Niepokojące dane

Działania, o których w tym tygodniu mówił rząd, są niezwykle potrzebne. Zwłaszcza, iż  z roku na rok sytuacja staje się coraz trudniejsza. Ostatnia dekada to ponad dwukrotne zwiększenie liczby bezdomnych w Holandii. W grupie wiekowej 18-30 lat wzrost ten wyniósł ponad 30 procent. Najgorsza sytuacja jest w dużych miastach, gdzie noclegownie czasem są po prostu przepełnione.

 

Będzie jeszcze gorzej

Decyzje polityków to zapewne również krok wyprzedzający. Wielu ekonomistów wskazuje, że z racji na kryzys koronowy, część ludzi może stracić dach nad głową. Fakt, obecnie z racji na zaległy czynsz nie dochodzi do eksmisji. Niemniej jednak sytuacja tego typu nie będzie trwać w nieskończoność, a kurcząca się gospodarka może nie zapewnić wszystkim nowej pracy. W efekcie stopa bezdomności w tym roku najprawdopodobniej znów wzrośnie o kilka procent.

 

Nie chcą

Na koniec warto jeszcze zwrócić uwagę, iż bezdomności nigdy nie uda się wyeliminować w 100%. Wszystko dlatego, iż nie wszyscy chcą, by im pomagano. Wielu bezdomnych traktuje swój los jako karę. Ludzie ci stracili nadzieję na zmianę. Obecnie nawet już jej nie chcą. Część z nich popadła w alkoholizm, narkomanię, co skreśla z noclegu w schroniskach. Inni uważają, że nie dadzą się zniewolić obostrzeniom noclegowni i żyją z dnia na dzień, nie bacząc na to, co przyniesie przyszłość. Część zaś, w tym np. Polacy, nie chcą wrócić do swoich domów w ojczyźnie, ponieważ boją się przyznać do porażki. Wolą więc zostać w parkach i pod mostami nawet, gdy władze lub organizacje pozarządowe oferują im bilet do domu.