Holenderscy politycy przypieczętowali los norek
Już nie będzie więcej norek w Holandii. Władze w Hadze zdecydowały się zamknąć farmerom możliwość hodowli tych łasicowatych już od marca 2021 roku. Wszystko z racji epidemii COVID-19 szalejącej na tamtejszych fermach.
Małe zwierzątka futerkowe, kochane przez kobiety ubierające się w ich futra, znikną z Holandii. Plany zakazu hodowli pojawiały się wśród niderlandzkich polityków już od dłuższego czasu. Wszystko pod wpływem presji opinii publicznej i ekologów, którzy wskazywali, iż zwierzęta żyją w ciężkich warunkach, ponieważ wielu „biznesmenów” nie przejmowało się losem zwierząt, a jedynie zyskiem z ich futerek. W efekcie zapadła decyzja, by ukrócić ten proceder w 2024 roku. Wydarzenia jednak z 2020 sprawiły, iż sytuacja stała się znacznie poważniejsza, a panowie w garniturach zasiadający w rządzie przyśpieszyli działania.
Ogniska pandemii
Gdy władze walczyły z rosnącą ilością zakażeń COVID-19 wśród ludzi, na wiosnę tego roku Niderlandy obiegła wiadomość, że koronawirusa zdiagnozowano u zwierząt futerkowych na jednej z ferm. Władze weterynaryjne wprowadziły kondor sanitarny i szereg procedur bezpieczeństwa. Te jednak nie zdały rezultatu, ponieważ w najbliższych miesiącach zaraza pojawiła się również na innych tego typu hodowlach. Co gorsze wiele wskazywało na to, iż jeden z pracowników takiej fermy zakaził się właśnie od zwierzęcia. Informację tę potwierdziło GGD i RIVM. Na szczęście był to jeden, odosobniony przypadek i nie doszło do podobnych incydentów. Choroba nadal jednak rozwijała się wśród zwierząt.
Wiążące decyzje w sprawie norek
By zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się COVID-19 rząd wszczął dochodzenie mające ustalić, jak zwierzęta mogły się zarazić. Wprowadzono również bardziej rygorystyczny protokoły higieny, aby zapobiec nowym infekcjom. Zdecydowano się również uśmiercić wiele zwierząt na farmach, gdzie były zarażone osobniki. Decyzją sanepidu i weterynarii zagazowano ponad milion norek z 41 ferm, gdzie pojawił się COVID. Poświęcenie milionów zwierząt nie pomogło pozbyć się jednak patogenu w 100%.
W zaistniałej sytuacji władze zdecydowały się przyśpieszyć proces zamykania ferm. Rząd podjął decyzję, by zakończyć działalność tego typu placówek do 21 marca przyszłego roku. Zwierzęta mają zostać wykupione przez władze. Państwo zamierza przeznaczyć na ten cel 180 milionów euro. Minister odpowiedzialny za całą sprawę zaznaczył, iż nabyte przez Niderlandy zwierzęta nie zostaną poddane ubojowi zapobiegawczemu.