Godzina policyjna w Holandii?

Zaledwie wczoraj pisaliśmy o nowych obostrzeniach koronowych. Może się jednak okazać, iż to nie wszystko. Rząd w Hadze rozważa wprowadzenie godziny policyjnej. Ta mogłaby pojawić się w rejonach, w których liczba zakażeń, pomimo wprowadzonych restrykcji, nie będzie spadać.

Pakiet dodatkowy

Zaprezentowane w środę nowe obostrzenia koronowe dotyczą całego kraju. Premier nie ukrywa jednak, że rząd nadal pracuje nad kolejnymi przepisami. Te jednak miałyby działać bardziej wybiórczo, lokalnie. Środki bezpieczeństwa miałyby objąć najbardziej dotknięte regiony, w których liczba zakażeń nie spada.

 

Godzina policyjna

Plan jest więc banalnie prosty. Po wprowadzeniu nowych, środowych przepisów władza będzie obserwować sytuację. Jeśli nie przyniosą one efektów, będzie trzeba zrobić wszystko, by ograniczyć rozprzestrzenianie się choroby. Temu ma posłużyć zaś dalsze zamykanie sklepów, przenoszenie edukacji na poziomie szkół średnich, wyższych i uniwersytetów na tryb zdalny czy też nawet wprowadzenie godziny policyjnej. Wszystko oczywiście dla dobra obywateli.

 

Pierwszymi pretendentami do wprowadzenia godziny policyjnej są regiony wokół Rotterdamu i Dordrechtu. Tam bowiem od początku drugiej fali notuje się najwięcej zachorowań. Tam również pomimo wysiłków GGD, RIVM i wprowadzania coraz to nowych  obostrzeń, nie udaje się znacząco spowolnić przyrostu nowych zakażeń. Co jednak gorsze w regionach tych powoli kończą się wolne miejsca w szpitalach. Jeśli więc poziom reprodukcji wirusa tam się nie zmniejszy, może się okazać, iż lokalne służby przegrają walkę z epidemią, co może okazać się tragiczne w skutkach.

 

Całkowita blokada

Godzina policyjna to jednak nie ostateczność. Rząd wspomina nawet o całkowitej blokadzie. Taki kompletny lockdown miałby doprowadzić do czasowego zamknięcia praktycznie wszystkich możliwych, a nie niezbędnych przedsiębiorstw, sklepów czy punktów usługowych. To zaś w połączeniu z godziną policyjną miałoby sprawić, iż domy opuszczaliby tylko ludzie muszący udać się do pracy lub ci wybierający się na niezbędne, podstawowe zakupy. Możliwe byłoby nawet ograniczenie dotyczące przemieszczania się tamtejszej ludności. Działania te miałyby trwać od 2 do 3 tygodni. Władze liczą jednak, iż do takiej ewentualności nie dojdzie, a zaplanowane wcześniej obostrzenia przyniosą skutek i nawet godzina policyjna nie będzie potrzebna. Czy jednak te optymistyczne prognozy się sprawdzą? To pokaże czas i dane RIVM.