Dostawy zielonej energii z Morza Północnego

Holendrzy i Brytyjczycy rozważają stworzenie gigantycznej farmy wiatrowej na wodach Morza Północnego. Wspólna inwestycja dwóch królestw miałaby zapewnić ogromne dostawy zielonej energii dla obu państw.

Najnowsze informacje wskazują, iż operator sieci TenneT wraz z przedstawicielami brytyjskiego sektora energetycznego National Grid badają możliwość połączenia swoich wysiłków w budowie ogromnych farm wiatrowych. Pomysł ten wspierają rządy w stolicach obu krajów, które od dłuższego czasu dążą do neutralności energetycznej na swoim terytorium.

Ekologia i ekonomia

W sprawie nie chodzi jednak tylko o samą ekologię i ochronę środowiska. Dzięki połączeniu farm wiatrowych, handel wytwarzanymi przez nie nadwyżkami energii, będzie zdecydowanie łatwiejszy. Połączenie sieci w ten sposób ma bowiem dosłownie dużo szersze skutki niż same wiatraki na Morzu Północnym. Dzięki niemu przesył energii dotyczyłby również energii powstałej z gazu ziemnego w Królestwie Niderlandów, czy tego produkowanego przez elektrownie atomowe w Anglii.

 

Kable

Kable do międzynarodowego przesyłu energii już wcześniej kładziono na dnie mórz. Wystarczy choćby wspomnieć o instalacjach biegnących już obecnie z Wielkiej Brytanii do Holandii, czy z Holandii do Norwegii. Najczęściej jednak kładzione są one najkrótszą możliwą drogą. Pomysł, którego projekt ma okrzepnąć najpóźniej do końca przyszłego roku, zakłada zaś wysłanie tych instalacji daleko w morze. Wszystko dlatego, iż farmy wiatrowe mają powstawać coraz dalej od lądu. Obecnie wiatraki te stoją najdalej około 20 kilometrów od linii brzegowej. W planach są jednak instalacje, które znajdą się w odległości nawet 80 kilometrów.

Bezpieczeństwo przesyłu energii

W takiej sytuacji wspólna praca nad tego typu projektami jest jeszcze opłacalna z jednego względu. Instalacje przesyłowe, biegnące do obu państw leżących nad Morzem Północnym, zapewniają większe bezpieczeństwo. Przykładowo w momencie uszkodzenia instalacji przesyłającej energię do Holandii, ta może zostać przekierowana do Wielkiej Brytanii, a stamtąd innymi kanałami przesyłu dotrzeć z powrotem do krainy tulipanów. Możliwości więc odcięcia od dostaw prądu z fermy wiatrowej zostają zminimalizowane. Co dodatnio wpływa na bezpieczeństwo energetyczne.