COVID-19 mutuje? Nowe przypadki reinfekcji COVID-19
Jeszcze parę dni temu wydawało się, iż osoby, które przeszły COVID-19 są bezpieczne. Ostatnie informacje docierające do nas z Holandii przeczą jednak tej teorii. Okazuje się bowiem, iż w Niderlandach ludzie ponownie chorują. Dochodzi do reinfekcji koronawirusa. Czy to oznacza, iż wirus mutuje? I przebycie zakażenia nie gwarantuje odporności?
Ponowne zakażenie koronawirusem stwierdzono u czterech mieszkańców Niderlandów. Jak poinformował rzecznik prasowy RIVM, u osób tych wykryto objawy podobne do tych, jakie daje COVID-19 i jakie przechodzili już wcześniej. "Podejrzanych" oddano pod opiekę GGD. Po przeprowadzeniu zaś szeregu testów na obecność patogenu, potwierdzono niepokojące przypuszczenia. U chorych tych znów wykryto koronawirusa.
Coraz więcej przypadków
Początkowo, we wtorek 24 sierpnia, wiadomo było o jednym potwierdzonym przypadku reinfekcji. W ciąg zaś następnych dwóch dni pojawiły się kolejne trzy zachorowania. Podobna sytuacja ma też miejsce w Niemczech i Belgii. Niemniej jednak, na chwilę obecną, RIVM uważa, iż jest za wcześnie, aby wypowiadać się na temat możliwej całkowitej liczby ponownie zakażonych COVID-19. Trudno też mówić o ewentualnych zmianach w strategii działań służb medyczny. 4 przypadki w kilkunastomilionowym narodzie to bowiem zbyt mało, by wskazywać na nowy trend. Jak uważa jednak część wirusologów, lekarze spodziewali się, iż może dojść do takiej sytuacji. Medycy porównują to wszystko nieco do grypy. Ich zdaniem infekcję górnych dróg oddechowych można przeżyć w swoim życiu dwa lub więcej razy. Jeśli ktoś kiedyś zachorował na grypę, nie oznacza to, iż jest już na nią odporny przez całe życie.
Okres utajenia czy przypadki reinfekcji
W przypadku pojawienia się ponownych objawów początkowo brano pod uwagę to, iż COVID-19 nie został wyleczony, a przeszedł w okres utajenia. Dokładne analizy, w tym testy DNA, wykazały jednak niezbicie, iż RNA wirusa, który zaatakował 4 Holendrów jest inne niż to, które występowało u nich przy pierwszym zakażeniu.
Dobre wieści
Wszystko to może budzić poważny niepokój. Na szczęście ze świata płyną pozytywne informacje. Naukowcy z Hongkongu również spotkali się z reinfekcjami. Badania pokazują jednak, iż ludzie ci przechodzili kolejne zakażenia dużo szybciej i łagodniej. W większości przypadków mowa była wręcz o praktycznie bezobjawowym przebiegu choroby. Wydaje się zatem, iż jeśli nie dojdzie do poważniejszych mutacji, wirus w takiej formie nie jest już zbyt groźny.