Będzie można strzelać w tym roku w Amsterdamie

Może to się wydać dziwne, ale dzięki epidemii koronawirusa ludzie mieszkający w stolicy Niderlandów będą sobie mogli postrzelać na przełomie roku. Z powodu pandemii przepisy zakazujące używania fajerwerków zostały odłożone w czasie.

Gmina Amsterdam odkłada na przyszły rok ogólny zakaz korzystania z fajerwerków. Wszystko dlatego, iż z powodu kryzysu koronowego nie można odpowiednio uświetnić obchodów w alternatywny sposób. Ponadto w zaistniałej sytuacji,  władze z burmistrzem Femke Halsema na czele, uważają, iż niegodne byłoby proszenie policji i BOA o egzekwowanie przepisów. Funkcjonariusze mają już dostatecznie dużo pracy związanej z utrzymaniem porządku w mieście i egzekwowania obostrzeń koronowych, by interweniować jeszcze, gdy ktoś zacznie strzelać petardami lub odpalać rakiety.

 

Policja nie będzie mieć wolnego

Nie oznacza to jednak, iż policja będzie miała wolne na przełomie roku. Sylwester, zdaniem samorządowca, będzie bardzo „gorącym” okresem dla wszystkich służb. Funkcjonariusze organów ścigania mają walczyć z nielegalnymi imprezami i zgromadzeniami, na które nie było zgody i które naruszają reguły ustalone przez RIVM i ministerstwo zdrowia. Ponadto oficerowie mają nadzorować zakaz odpalania sztucznych ogni w rejonach wrażliwych.

 

Rejony wrażliwe tam strzelać na sylwestra nie wolno

Chociaż zakaz korzystania ze sztucznych ogni został odsunięty w czasie, nie oznacza to jednak, iż strzelać można wszędzie. Od kilku lat zakaz fajerwerków dotyczy określonych lokalizacji. Nie można z nich korzystać w okolicy schronisk dla zwierząt, szpitali czy domów opieki. Tam policja nadal będzie egzekwowała prawo z całą zajadłością. Tak samo zaciekle policja ma ścigać handel nielegalnymi fajerwerkami, przywożonymi masowo między innymi z Polski.

 

Zmiany

Zakaz korzystania z fajerwerków przez zwykłych obywateli to pokłosie między innymi tragicznych wydarzeń z przełomu 2018/2019. Wtedy to w pożarze wznieconym przez dwójkę nastolatków odpalających w bloku pirotechnikę zginął ojciec z kilkuletnim synem. Władze stolicy postanowiły więc zakazać używania „fajerwerków konsumenckich” i zastąpić je zbiorowym świętowaniem organizowanym przez miasto. Samorząd miałby zapewnić atrakcję w postaci pokazu sztucznych ogni stworzonego przez profesjonalistów lub np. poprzez wykorzystanie dronów na imprezie plenerowej. Niestety epidemia COVID-19 i związane z nią nakazy nie pozwalają na takie wspólne świętowanie. Femke Halsema liczy jednak, iż za rok się uda.