Autobusy wyruszają na łowy
Holenderska policja stworzyła nową metodę walki z kierowcami korzystającymi ze smartfonów podczas jazdy. Tajną bronią są… autobusy.
Na łamach naszej strony i gazety już nieraz wspominaliśmy, iż Holenderska policja od dłuższego czasu prowadzi szeroko zakrojoną kampanię mającą na celu zwalczenie użytkowników dróg, którzy korzystają ze smartfonu podczas jazdy. Wszystko dlatego, że urządzenie to rozpraszając uwagę kierowcy, doprowadza co roku do setek groźnych wypadków, w których często ponoszą śmierć lub zostają kalekami do końca życia niewinne osoby, które miały pecha i znalazły się w niewłaściwym miejscu i czasie.
Autobusy na wyposażeniu policji, pozwoliły wystawić już setki mandatów.
Sprzęt
Jako, że wojna, nawet ta ze smartfonami, pobudza rozwój techniki, to w arsenale funkcjonariuszy drogówki z Niderlandów znalazły się nowe maszyny. Wśród nich wspinane już wcześniej samochody z aparaturą fotograficzną ukrytą w bagażnikach dachowych, czy stojakach rowerowych oraz specjalne kamery, które dzięki algorytmom sztucznej inteligencji wykonują zdjęcia wszystkim pojazdom, w których kierowca trzyma w rękach przedmiot przypominający swym kształtem telefon. Zdjęcia te były następnie analizowane przez ekspertów, którzy jeśli namierzyli faktycznie smartfon, wysyłali kierowcy jedno z najdroższych zdjęć w jego życiu.
Autobus pułapka
Obecnie jednak, zamiast szukać nowych rozwiązań technicznych, holenderska drogówka postanowiła posłużyć się fortelem. Policjanci postanowili wysłać na autostradę autobusy w eskorcie nieoznakowanych radiowozów i motocykli. Cała przebiegłość tego planu bazuje na zaskoczeniu i ludzkim oku. Wyglądający na zwyczajnych pasażerów, obserwatorzy w busie przyglądają się mijanym pojazdom. Jeśli uda im się zobaczyć podejrzanie zachowującego się kierowcę lub osobę, która ma smartfon w ręce, dokumentują to i dają znać jadącemu za autobusem cywilnemu radiowozowi policji. Ci zaś dokonują zatrzymania. Projekt ten jest wręcz genialny w swojej prostocie. Ludzkie oko to niezrównany sprzęt, który potrafi wychwycić każdy szczegół. Po drugie, autobus raczej nie kojarzy się z policją i nikt nie będzie w panice odkładał telefonu, gdy przejeżdża obok niego tego typu pojazd. Po trzecie, pasażerowie autobusu siedzą bardzo wysoko, to zaś daje im możliwość spoglądania do szoferek samochodów ciężarowych, których kierowcy najczęściej korzystają ze smartfonów i tabletów podczas jazdy.
Pożądane wyniki
Metoda ta testowana jest z powodzeniem w różnych częściach kraju i pozwoliła wystawić setki mandatów. Dzięki temu doskonale wpisuje się w kampanię przeciw rozpraszaniu uwagi „Rij Mono”. Aby więc uniknąć mandatu od teraz, trzeba uważać również na autobusy lub po prosty nie używać smartfonu podczas jazdy.