Apartament 10m2 za 92 tysiące euro w Utrechcie
Mieszkacie w Holandii, zajmujecie pokój lub łóżko w „polskim domku” albo hotelu robotniczym i uważacie, że płacicie za ten kąt do spania zdecydowanie zbyt wygórowaną kwotę? Zapewniamy Was, iż inni mają gorzej. Co powiecie na zakup mieszkania studenckiego o powierzchni 10 metrów kwadratowych za prawie 100 000 euro?
Jakiś czas temu pisaliśmy na łamach naszej strony, iż los studentów przybywających kształcić się na wymarzoną holenderską uczelnię nie jest łatwy. Żacy, podobnie jak pracownicy migrujący, muszą mierzyć się z niedoborem mieszkań na rynku pracy. Sytuacja jest tak zła, iż uczelnie już drugi rok z rzędu odradzały zagranicznym studentom przyjazd do Holandii, jeśli ci nie mają zagwarantowanego lokum. Wszystko dlatego, iż go po prostu nie znajdą. To zaś doprowadziło do tego, iż w Niderlandach zaczęły pojawiać się perełki tak jak ta opisywana przez nas dzisiaj.
Szpital dziecięcy
„Atrakcyjne studio”, bo tak nazywa pokój właściciel, jest jednym z kilku lokali do wynajęcia w budynku, który kiedyś był szpitalem dziecięcym przy Oude Kerkstraat, w dzielnicy Wittevrouwen. W apartamencie tym znajduje się duże podwójne łóżko, regał oraz okno na ogród (nieco zapuszczony). Jest oczywiście również aneks kuchenny z 2-palnikową kuchenką, zlewozmywakiem i okapem. Łazienki brak, ta jest współdzielona z lokatorami trzech innych studiów.
Wszystko wygląda zwyczajnie. Ot miejsce w czymś, co z założenia właściciela miałoby być zapewne małym domem studenckim. Może niezbyt komfortowym, ale zapewniającym wystarczający komfort życia młodym ludziom chcącym zdobywać wiedzę lub imprezować.
Cena
Problemem jest jednak cena wywoławcza tego mieszkania. Ta wynosi bowiem 92 500 euro. To nie jest żart. Za takie mieszkanie studenckie właściciel życzy sobie ponad 90 tysięcy euro. Co oznacza 9250 euro za metr kwadratowy. Wydaje się szalone, ale nie jest to nawet najwyższa cena metra w Utrechcie. Dwupokojowe mieszkanie o powierzchni 33 metrów kwadratowych na Marnixlaan, w dzielnicy Zuilen kosztuje 475 000 euro. Przelicza się to na 14 394 euro za metr kwadratowy. Tam jednak jest znacznie wyższy standard (choćby własna łazienka).
Wątpliwe więc, by ktoś zainteresował się tym „apartamentem”. Nie ma bowiem ma szans, by jakiś żak dostał tak duży kredyt studencki. Chociaż z drugiej strony, popyt ponoć kształtuje podaż, a cena nie bierze się znikąd.