10 zarażonych COVID-19 w Holandii

Według informacji przekazanych przez National Institute for Public Health and the Environment (RIVM) w niedzielę, w Niderlandach jest 10 zakażonych. Najnowsze wiadomości z Holandii mówią, iż kolejnymi chorymi są 23-letnia kobieta z Delft i uczestnicy karnawału w Tilburgu.

Według RIVM nie ma żadnego związku z szóstką wcześniejszych zakażonych, a nowym przypadkiem 23-latki. Jedynym elementem wspólnym łączącym mężczyznę z Loon op Zand, kobietę z Diemen i nową chorą jest to, że wszyscy wrócili do Królestwa Niderlandów z włoskiego regionu Lombardii. Obszar ten śmiało można nazwać europejskim centrum wirusa COVID-19. Choruje tam bowiem ponad 650 osób. Wystąpiły tam również pierwsze przypadki śmiertelne.

Podwójne badania

Nowy przypadek zachorowania, jak podaje RIVM i GGD, został potwierdzony za pomocą podwójnych testów przeprowadzonych w dwóch niezależnych do siebie placówkach. Oba te badania dały wynik pozytywny, dlatego też GGD Haaglanden prowadzi obecnie śledztwo, które ma na celu dotarcie do osób mających kontakt z 7 chorą. Szacuje się, iż w grupie zagrożenia jest około 10 osób. Z większością z nich skontaktowały się już służby medyczne. Ludzie, którzy spotkali się z Holenderką, zobowiązani są do mierzenia sobie temperatury ciała dwa razy dziennie. Gdy zaś pojawią się u nich jakiekolwiek niepokojące objawy, pacjenci ci mają zostać umieszczeni w izolacji. Ponadto zostaną od nich pobrane próbki do testów na obecność koronawirusa.

7 infekcji

Na chwilę obecną, jak wskazują holenderskie władze, nie ma powodów do obaw. Owszem dość szybko wzrosła liczba chorych. W czwartek była bowiem mowa o tylko 1 przypadku, niemniej jednak są to zarażenia rodzinne. Jak bowiem podaje RIVM chory z Loon op Zand, przyjęty do szpitala Elisabeth w Tilburgu, zaraził swoją żonę i córkę. Chora z Diemen z racji na łagodny przebieg choroby przechodząca izolację w domu również zaraziła najbliższych, swojego partnera życiowego i najmłodsze dziecko. Pozostałe potomstwo kobiety przebywa u krewnych. Nie wykryto u nich patogenu.

Dobre działania

RIVM chwali działania nowej 23-letniej chorej. Kobieta po powrocie z Włoch, natychmiast, gdy pojawiły się u niej niepokojące objawy pozostała w domu i zgłosiła się do lekarza. Postąpiła więc wręcz „podręcznikowo”. Obecnie stan pacjentki jest dobry. 23-latka nie wymaga hospitalizacji. Przebywa w „areszcie domowym”. Nie ma gorączki, ale nadal męczy ją kaszel. Lekarze mówią, iż to młoda silna kobieta, która za kilka dni powinna już wrócić do pełni sił. Sam koronawirus przebiega u niej jak zwykła grypa. RIVM zaznacza jednak, iż COVID-19 to zupełnie nowa choroba, więc nigdy w 100% nie można przewidzieć wszystkiego. Sytuacja może się więc nagle, diametralnie zmienić.

8 pacjent

RIVM oficjalnie potwierdził też informacje o 8 pacjencie. Miał to być chory, który w dniach 21 do 28 lutego przebywał na oddziale intensywnej terapii szpitala w Gorinchem. Wtedy jednak nie było powodów, by badać go na obecność koronawirusa, a on sam trafił na odział z powodu innych problemów zdrowotnych. Niemniej jednak, ostatnie badania przeprowadzone w Erasmus MC w Rotterdamie wykazały, iż pacjent ten ma wynik pozytywny. W tej sytuacji szpital Beatrix w Gorinchem został zamknięty. Placówka nie przyjmuje nowych pacjentów oraz gości. Jeśli jego pacjenci, czy lekarze rozpoznają u siebie objawy koronawirusa, mają zostać odizolowani.

 

Pacjenci 9 i 10

Najnowsze wiadomości z Holandii mówią, iż dziewiątym pacjentem jest mężczyzna z Coevorden. Człowiek ten bawił się na karnawale w Tilburgu. Tam również najprawdopodobniej miał kontakt z chorym, od którego się zaraził. Podwójne testy potwierdziły obecność koronawirusa. Pacjentką numer dziesięć jest kobieta, która również bawiła się na karnawale w wyżej wspomnianym mieście. Jest to o tyle ważne, iż na imprezie tej bawił się pierwszy chory Holender, który wcześniej wrócił z newralgicznego rejonu Włoch, gdzie szaleje epidemia COVID-19. Możliwe więc, iż w najbliższych dniach mogą pojawić się kolejni chorzy imprezowicze.