Życie po królewsku, czyli pomaganie jest zaraźliwe
Wczoraj pisaliśmy, iż Holendrzy są w szoku, ponieważ w naszym kraju nie ma ośrodków dla uchodźców i ludzie przyjmują uciekających przed wojną do swoich domów. Widząc co robią Polacy, wielu Holendrów poszło w ich ślady. W grupie, która zdecydowała się przyjąć ukraińskie kobiet i dzieci jest nawet rodzina królewska. Monarcha, wraz z małżonką, otworzą pałac Het Oude Loo oferując dach nad głową uciekinierom i zapewniając im iście królewskie warunki.
Zamek, a właściwie obecnie już pałacyk myśliwski Het Oude Loo to XV wieczna posiadłość powstała jako miejsce rezydowania monarchy, gdy przybywał tam ze swoją świtą, by brać udział w polowaniach na tamtejszym terenie. Piękny gmach położony w środku terenów zielonych i otoczony, jak na zamek przystało fosą, jest współcześnie używany jako wiejska rezydencja dla rodziny królewskiej. Przyjeżdża ona tam odpocząć lub gdy w okolicy ma zaplanowane uroczystości państwowe. Kompleks ten od połowy kwietnia zmieni jednak lokatorów. W komnatach pałacu nie zamieszka monarcha z żoną i dziećmi, ale grupa od dwudziestu do trzydziestu uchodźców z Ukrainy.
Zmiany prawne
Wilhem-Aleksander i królowa Maksima może i władają Królestwem Niderlandów, ale nie są ponad prawem. Pałac nie jest ich własnością. Rodzina królewska wynajmuje go tylko od skarbu państwa. Dlatego też monarcha wystosował prośbę o możliwość podnajęcia lokalu uchodźcom. Jak można się domyśleć Centralna Agencja Nieruchomości, Centralna Agencja ds. Przyjmowania Osób Ubiegających się o Azyl, Region Bezpieczeństwa Północnej i Wschodniej Geldrii oraz gmina Apeldoorn zgodziły się na to.
Połowa kwietnia
Pałac myśliwski jest zabytkiem narodowym i od lat wykorzystywany jest przez rodzinę królewską podczas wakacji. W latach 60 przeszedł gruntowny remont, w taki sposób, by nadawał się do zamieszkania dla większej liczby odwiedzających. Przygotowano w nim wtedy szereg pokoi dla gości. Od tego czasu z gościny holenderskiej rodziny królewskiej korzystało wiele dostojnych osób w tym nawet japoński książę Naruhito i jego żona księżniczka Masako. Teraz zaś pokoje te przypadną w udziale ludziom uciekającym przed piekłem wojny. By jednak to się stało, należy je odpowiednio przygotować i posprzątać, dlatego też pałac będzie dostępny dla Ukraińców dopiero w połowie kwietnia.
Źródło: Ad.nl