Zakaz wjazdu do Amsterdamu

Władze gminy stołecznej Amsterdam zamierzają wprowadzić zakaz wjazdu do miasta dla starych samochodów z silnikiem diesla. Czy to oznacza, że tysiące ludzi zostanie skazanych na transport komunikacją publiczną lub rowery?

Samorządowcy z Amsterdamu zdecydowali się na wprowadzenie zakazu poruszania się po mieście pojazdów z silnikami diesla o klasie środowiskowej poniżej 4. Oznacza to w praktyce tyle, iż samochody na olej napędowy wyprodukowane przed 2005 rokiem, od listopada 2020 roku, otrzymają zakaz wjazdu do miasta. To zaś spowoduje, iż około 8 000 mieszkańców stolicy będzie musiało rozważyć zakup nowego samochodu, jeśli zamierza dalej poruszać się autem po mieście.

 

Bardzo potrzebne

Władze miasta uważają, że wprowadzenie strefy ekologicznej dla poprawy jakości powietrza w stolicy jest niezbędne. Wszystko dlatego, iż w mieście wiele wartości dotyczących zanieczyszczeń, między innymi w postaci cząsteczek stałych czy azotu, jest nadal przekraczanych. Władze chcą więc, dbając o swoich mieszkańców, ukrócić działalność jednych z największych trucicieli w mieście - starych silników wysokoprężnych. Działanie to przedstawiane jest w bardzo obrazowy sposób, porównując usunięcie starych diesli do tego, iż ludzie mieszkający np. przy Weesperstraat będą wypalać o 44 papierosy rocznie mniej. Tyle bowiem właśnie substancji szkodliwych, dostarczanych z każdym wdechem do organizmu produkują stare „ropniaki”.

Badania

W wypowiedziach samorządowców nie ma krzty przesady, czy ekologicznej propagandy. Słowa te potwierdzają naukowcy. Stare silniki wysokoprężne emitują sześć razy więcej dwutlenku azotu i cząsteczek stałych niż nowe jednostki napędowe tego typu. Substancje te zaś są często przyczyną astmy u dzieci i problemów z oddychaniem u starszych mieszkańców miasta.

Nowe auto

W zaistniałej sytuacji władze szacują, że około 8000 osób w Amsterdamie będzie musiało wymienić swój samochód na nowszy. Właściciele pojazdów niespełniających standardów zostaną już w listopadzie bądź grudniu poinformowani o tym przez władze gminy.

Co ważne, ludzie ci nie zostaną pozostawieni sami sobie. Po pierwsze otrzymają informacje z niemalże rocznym wyprzedzeniem. Nie będzie więc można mówić, iż kogoś to zaskoczyło  i nie miał czasu się przygotować. Po drugie mieszkańcy Amsterdamu będący właścicielami starego diesla mogą złożyć wniosek o dotacje na rozbiórkę, złomowanie swojego starego samochodu. Władze przewidują wypłacanie dofinansowania w wysokości od 500 do 2000 euro. Górne widełki są więc kwotą często wyższą niż ta, jaką otrzymałby właściciel. sprzedając wysłużony 15 letni samochód z setkami tysięcy przebiegu na liczniku.

Dostawcy

Problem nowych przepisów może więc paradoksalnie uderzyć bardziej w ludzi spoza Amsterdamu. Najbardziej pokrzywdzeni mogą być dostawcy. Według szacunków po Królestwie Niderlandów jeździ obecnie 167 000 starych furgonetek i ciężarówek z silnikiem wysokoprężnym. Żaden z tych pojazdów nie będzie mógł wjechać do stolicy począwszy od listopada 2020 roku.

Wyjątki

W przepisach tych przygotowano jednak kilka wyjątków. Nie będą one dotyczyć samochodów przystosowanych dla osób niepełnosprawnych oraz pojazdów starszych niż 40 lat. Ten drugi przepis to ukłon w stronę właścicieli oldsmobili, którzy raz na jakiś czas wybierają się na przejażdżki po mieście lub przybywają tam na zloty. Przepis ten nie uderzy też w turystów. Wczasowicze zakwaterowani w amsterdamskich hotelach mogą spokojnie przyjechać do nich swoim samochodem, nawet jeśli nie będzie on spełniał nowych norm.