Zagubiony turysta z Ukrainy w Groningen

Zagubiony turysta z Ukrainy

Zdarzyło się komuś z Was zabłądzić w Holandii? Zgubić się i nie wiedzieć, gdzie się znajdujecie? To się zdarza. Często wiele czasu zajmuje, zanim nowo przybyły zorientuje się w rozkładzie ulic, rozpoznawalnych punktów charakterystycznych dla danego miejsca czy sklepów. Pobłądzić to nic złego, czasem człowiek zabłądzi trochę mniej, czasem trochę więcej. Czasem zaś można mieć pecha i skończyć jak pewien Ukrainiec w Groningen.

W sumie Ukrainiec nie do końca zabłądził. By bowiem się zgubić, trzeba sobie zdawać z tego sprawę, wiedzieć, iż coś jest nie tak i starać się szukać ratunku z sytuacji. W przypadku turysty, który przyjechał z Ukrainy zwiedzać Amsterdam, był z tym pewien problem. Mężczyzna bowiem „nieco” się zgubił, ale nie miał o tym zielonego pojęcia.

 

Media społecznościowe

Ukrainiec zwiedzał miasto i dzielił się wrażeniami z podróży w mediach społecznościowych. Przybysz z Europy Wschodniej zachwycał się kanałami, budynkami i innymi cudami architektury stolicy Królestwa Niderlandów. Swoją relację z podróży zamieszczał w mediach społecznościowych, co jakiś czas dodając zdjęcia z opisem co widział.
Fotografie te na jego rodzinie i mieszkańcach Ukrainy być może robiły wrażenie. Zdjęcia te były jednak również widoczne dla innych użytkowników sieci. Zobaczył je między innymi Ramon van Marwijk, Holender, któremu coś w nich nie pasowało. Postanowił się więc przyjrzeć foto-relacji turysty.

 

 

„Drobna pomyłka”

Po obejrzeniu kilku takich fotografii wiedział już, co jest nie tak. Holender rozpoznał miejsca na zdjęciach. Były to wręcz ikoniczne, widokówkowe miejsca, które powinien odwiedzić każdy turysta. Jedyny problem polegał na tym, iż żadne z tych miejsc nie znajdowało się w Amsterdamie. Okazało się, iż Ukrainiec zwiedzał Groningen, będąc przekonany zapewne, iż jest to stolica Królestwa Niderlandów. Przybysz nie był więc świadomy, iż "nieco" się zgubił i zamiast zwiedzać Amsterdam, jest w oddalonym o 180 kilometrów od niego mieście na północy kraju.
Holender podzielił się więc szybko swoim spostrzeżeniem na Twitterze z zapytaniem, kto wyprowadzi przybysza z błędu.

 

Holandia to piękny kraj

Doszło więc do sytuacji rodem z komedii omyłek. Niemniej jednak, tak jak i w nich zawarte historie, ta i ta też ma pewien morał i nie chodzi tu bynajmniej o to, że warto umieć posługiwać się mapą lub GPS’em. Przygoda Ukraińca pokazuje po prostu, iż Holandia to piękny kraj. Państwo, w którym praktycznie wszędzie jest coś wartego zobaczenia, zwiedzenia. Dlatego zachęcamy wszystkich, by poznać Niderlandy nie tylko od strony pracy, ale i wielu zabytków architektury czy sztuki i kultury. Wszystko by poszerzyć swoje horyzonty, a nie podróżować tylko na trasie praca-pokój w hotelu robotniczym.

 

Źródło: Ad.nl