Zabójstwo honorowe. Ciało 18-latki znalezione w rzece
18-letnia Syryjka zginęła w Holandii. Co w tym takiego niezwykłego? Niderlandy to wielokulturowy i wieloetniczny kraj, w którym dochodzi do wypadków, czy zabójstw, w których ofiarami są migranci. W tym zaś przypadku doszło do przemocy, której sprawcą najpewniej był ojciec. Jaki był powód pozbawienia życia córki? Zdaniem sąsiadów było to zabójstwo honorowe. Mężczyźnie nie podobał się bowiem, niezgodny z wiarą, styl życia dziecka.
W miniony wtorek w wodzie, w pobliżu Lelystad znaleziono ciało zaledwie 18-letniej dziewczyny, która ewidentnie nie pochodziła z Europy. Nieco później okazało się, iż była to Ryana al Najjara, Syryjka. Ślady na jej ciele wskazywały, iż padła ona ofiarą przemocy. Kto ją zaatakował? Policja zatrzymała dwóch mężczyzn w wieku 22 i 24 lat. Są oni podejrzewani o udział w jej śmierci. Co mogli zrobić mężczyźni? Jakich obrażeń doznała dziewczyna? Tego policja nie zdradza z racji na toczące się dochodzenie.
22 maja
18-latka ostatni raz była widziana żywa 22 maja. Sześć dni później funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o ciele w wodzie w Knardijk. Na początku identyfikacja zwłok była trudna. Dopiero po pewnym czasie okazało się, kim jest ofiara. Później dochodzenie doprowadziło do zatrzymania wspomnianej wyżej dwójki. Następnie na jaw wyszedł koszmar, jaki najprawdopodobniej miał miejsce w domu rodziny Al Najjar, pochodzącej z syryjskiego miasta Idlib.
Okazuje się bowiem, iż zatrzymani mężczyźni to bracia ofiary. Jaki mogą mieć związek ze śmiercią swojej siostry? Kilka dni temu De Telegraaf i Leeuwarder Courant otrzymały bardzo dziwnego maila. Jego autorem miał być Khaled - ojciec zamordowanej. Człowiek ten nie pisał do niderlandzkich mediów o tym jak bardzo cierpi z racji straty dziecka. W wiadomości tej przekazał, iż obecnie przebywa na terenie Turcji i to on sam zabił swoją 18-letnią córkę. „To ja ją zabiłem i nikt mi nie pomógł” – pisał do gazet po arabsku, wskazując, iż jego synowie nie mają nic wspólnego ze śmiercią 18-latki.
Czemu ojciec miał zabić własną córkę?
Para pochodząca z Syrii miała dziewięcioro dzieci. Sąsiedzi wskazywali, iż były one przemiłe, wesołe, dobrze czujące się w Holandii. Grzej było z rodzicami. Ci mieli problemy językowe. Często w kontaktach więc towarzyszyła im 18-letnia córka, przepiękna dziewczyna, która znała niderlandzki i doskonale zaaklimatyzowała się w kraju. To właśnie wsiąknięcie w holenderskie społeczeństwo było największym problem dla ojca dziewczyny. Jak mówił jeden z sąsiadów, w zeszłym roku nagle spotkał bosą Ryan na progu, która przybiegła tam po pomoc, ponieważ ojciec groził jej śmiercią.
Inny z okolicznych mieszkańców dodaje, iż policja często była pod jej domem. W budynku zaś zasłony były zaciągnięte i rodzice zwykle nie chcieli rozmawiać z ludźmi.
Zabójstwo honorowe
Okoliczna społeczność widziała, jak narastał konflikt między nastolatką a jej ojcem, który był skrajnym, religijnym tradycjonalistą. Doszło więc do tragedii, zabójstwa honorowego, bo musiało do niego dojść, uważa okoliczna społeczność. Być może nastolatka znalazła sobie chłopaka, być może współżyła z nim bez ślubu, co dla ojca było karygodne i plamiło dobre imię rodziny. By więc je oczyścić, trzeba było pozbyć się plamiącej.
Policja
Jak do sprawy podchodzi policja? Oficerowie zabezpieczyli wiadomość, jaka trafiła do mediów. „Oficjalnie nie mogę nic na ten temat powiedzieć, ale znamy te podejrzenia, wiemy, że w Joure aż huczy. Nie jesteśmy na to głusi i ślepi” – mówi rzecznik miejscowych stróżów prawa.
Jeśli okazałoby się, iż mail jest prawdziwy i była to faktycznie „spowiedź” ojca, byłaby to kolejna z ponad 500 spraw związana z zabójstwami lub przemocą honorową w Holandii od 2022 roku. Wiele z nich dotyczy właśnie syryjskich rodzin, które znalazły się w Holandii i spotkały się z zupełnie innym systemem wartości. Młode dziewczyny czując, iż w krainie tulipanów nie są rzeczą, chcą zakosztować wolności. To zaś niestety czasem kończy się dla nich tragicznie.
Źródło: AD.nl