Youtuber, konsola i chaos w centrum handlowym

Koniec profilowania w holenderskiej policji

Chaos w sklepie. Nastolatkowie wdarli się do centrum handlowego w Zuidplein. Na miejsce musiała zostać ściągnięta policja, którą tłum zaczął atakować pirotechniką. Dlaczego? Wszystko to nie efekt promocji na papier toaletowy, opisywanej wczoraj, a niezamierzony efekt działań youtubera Divaio, chcącego tam rozdawać konsole do gier.

Prosta sprawa

Playstation 5 i darmowe jedzenie, wszystko to od gwiazdy YouTube Divaio mającego ponad 100 000 subskrybentów. Co trzeba było zrobić, by zdobyć konsole i najeść się za darmo? Wystarczyło przybyć do restauracji Wawburger w centrum handlowym w Zuidplein, w Rotterdamie, w piątkowy wieczór o 19:00. Jak to się mówi za darmo to i sól słodka, a darmowa konsola o wartości kilkuset euro to coś, po co warto się pofatygować.

 

Tłumy

Młodzi ludzie ruszyli więc masowo do centrum handlowego. Chętnych było tylu, że „internetowa gwiazda”, która współpracuje z Wawburgerem szybko zrozumiała, że to nie był dobry pomysł. Już kilka minut przed godziną 19 youtuber przekazał w sieci, iż musi odwołać akcję z racji na ogromne zainteresowanie. Ludzie mogą zapomnieć nie tyle o darmowej konsoli, ale też o frytkach i burgerach za free.

 

Za późno

Niestety, gdy Divaio to ogłosił, wielu młodych ludzi, było już w centrum handlowym. Wielu też było delikatnie mówiąc złych z racji decyzji swojego idola. Ludzie, czuli się wystrychnięci na dudka, co dość szybko dało się odczuć. Młodzież doprowadziła do potężnych niepokojów w sklepach znajdujących się w centrum. Dosłownie je opanowała. Nastolatkowie krzyczeli, niektórzy odpalali fajerwerki.

 

Pacyfikacja

Sytuacja była na tyle poważna, iż musiała interweniować jednostka mobilna policji, której funkcjonariuszom chwile zajęło, zanim opanowali oni tłum. Wszystko to zaś doprowadziło do przedwczesnego zamknięcia galerii handlowej. Policyjny bilans interwencji to trzech zatrzymanych nieletnich, ponieważ ci ignorowali policyjne wezwania.

Buntownicy

Dzień po incydencie w sklepie, youtuber przekazał na WhatsAppie, iż frekwencja była większa, niż sądził. Dodał również: „Odwołaliśmy wydarzenie, częściowo za radą policji. Zgodziliśmy się z tym. Poprosiliśmy wszystkich, aby poszli do domu”. Gwiazda odcięła się również od młodzieży, która szalała w sklepie, nazywając ich „buntownikami”. „Zastanawiam się, jak inaczej wykorzystać moje treści, aby to się więcej nie powtórzyło. Chciałem po prostu rozpocząć rok 2024 pozytywnie” – napisał.

 

Nie uczy się na błędach

To nie pierwsza akcja tego typu. Niestety tak samo jak pod koniec ubiegłego roku, jak i w lutym 2023, darmowe rozdawnictwo przez internetowe gwiazdy kończyło się nie sukcesem, a chaosem i szturmem na sklepy. Mimo to działania takie przynoszą rozgłos zgodnie z zasadą „nieważne co mówią, grunt, że mówią”.  Tym bardziej, iż jak wskazuje policja, Divaio raczej nie zostanie jakoś przykładnie ukarany. Skończy się najpewniej na grzywnie lub ostrzeżeniu.
Niektórzy uważają, iż to jednak za mało. Człowiek ten bowiem swoimi czynami i dla swojej sławy doprowadza do zamieszania, na którym cierpią uczciwi ludzie, którzy, np. muszą wcześniej zamykać sklepy, albo uganiać się za poirytowanymi nastolatkami.

 

Źródło:  AD.nl