Wyskoczył z 3 piętra, by uciec zabójcy

Holender zaatakował nożem 4-letnie dziecko

We wtorek służby medyczne zabrały spod Hendrik Breitnerstraat w Papendrecht ciężko rannego mężczyznę. Człowiek ten miał wyskoczyć z trzeciego piętra. Czemu to zrobił? Nie była to próba samobójcza, a jedyny sposób ratowania życia. Jak się bowiem okazało jego zły stan zdrowia, nie był spowodowany samym upadkiem z wysokości, a raną, która powstała na skutek pchnięcia nożem.

rozliczenie podatku z Holandii

Jak przekazał rzecznik tamtejszej policji, ofiara trafiła do szpitala z poważnymi obrażeniami. Służby mundurowe, jak i lekarze, nie zdradzają dokładnych informacji o stanie pacjenta. Jedyne co wiadomo to to, iż na skutek pchnięcia nie zostały poważne uszkodzone żadne istotne dla zdrowia narządy.

 

Mężczyzna miał wybór uciec, wyskakując z okna na trzecim piętrze, albo dać się zabić napastnikowi z nożem.

 

Do incydentu doszło we wtorek o godzinie 22:00, wtedy to świadkowie poinformowali służby ratunkowe o rannej ofierze. Na miejsce zdarzenia natychmiast wysłano karetkę pogotowia, policję oraz helikopter ratunkowy, który wylądował nieopodal, w parku Vondelpark, w Papendrechcie. Służby medyczne zabrały poszkodowanego do szpitala. Policja zaś rozpoczęła śledztwo mające ustalić, co dokładnie się stało.

Dochodzenie

Na chwilę obecną wiadomo jednak bardzo niewiele. Pewnikiem jest tylko to, iż po pierwszym dźgnięciu nożem ofiara postanowiła uciekać przed swoim oprawcą. Nie widząc szans ominięcia go w budynku, być możne sprawca zablokował przejście lub zamknął drzwi, jedyną szansą był skok z okna i to z wysokości trzeciego pietra. To zaś może świadczyć o kilku rzeczach. Po pierwsze nie był to nieszczęśliwy wypadek. Mężczyzna nie „naszedł” na nóż, np. podczas gotowania obiadu. Po drugie istniało bardzo wysokie niebezpieczeństwo utraty życia. Wedle kalkulacji ofiary większe szanse miał jej dawać skok z trzeciego pięta, niż pozostanie w budynku. To zaś możne oznaczać, iż napastnik nie chciał tylko zranić, a zabić ofiarę.

 

Zabójca

Kim był więc napastnik pragnący śmierci ofiary? Tego policja nie wie. Sprawca miał zbiec, zanim policja namierzyła lokal, z którego wyskoczyła ofiara. Dlatego też funkcjonariusze proszą wszystkich, którzy mogą wiedzieć cokolwiek w tej sprawie, aby zgłaszali się na policję.