Zapadły wyroki za podłożenie bomby pod polskim sklepem
Dwóch mieszkańców Amsterdamu zostało skazanych w poniedziałek na kary bezwzględnego więzienia przez sąd Haarlemie. Wymiar sprawiedliwości uznał ich za winnych umieszczenia ciężkiego ładunku wybuchowego w polskim supermarkecie w Beverwijk. Jakie wyroki usłyszeli mężczyźni?
Przerwane milczenie
Proces obu mężczyzn przez długi czas był „niemy”. Żaden z nich nie zabrał głosu w sprawie i nie odniósł się do oskarżeń, jakie stawiała im prokuratura. Przełom nastąpił dopiero praktycznie na sam koniec. Dwa tygodnie temu obaj oskarżeni, po miesiącach milczenia, w końcu zdecydowali się zeznawać. Przyznali się, iż 28 czerwca zeszłego roku podłożyli ładunek wybuchowy składający się między innymi z dwóch kanistrów z benzyną i akumulatora przed polskim sklepem. Elementy te miały wzniecić pożar. Oprócz nich w bombie, którą podłożyli, znajdowało się również 900 gramów materiału wybuchowego i około 650 pocisków (kawałków metalu), mających rozprysnąć się niczym szrapnel. Wszystko to postawiono przed witryną polskiego supermarketu w Beverwijk. Tego samego, który padł ofiarą dwukrotnego zamachu w grudniu 2020 r. i właśnie został ponownie otwarty po remoncie.
Zastraszenie
Mężczyźni zeznali również, iż człowiek, od którego otrzymali bombę, powiedział, że cały ten ładunek nie zadziała i ma on na celu jedynie zastraszenie właściciela. Badanie ładunku przez saperów wskazało jednak, iż nie można tu mówić o atrapie a ładunku, który mógł bez najmniejszych problemów odebrać życie osobom znajdujących się w promieniu kilku, a może nawet kilkunastu metrów od wybuchu. W efekcie prokurator nie uwierzył w linie obrony oskarżonych. Oskarżyciel stwierdził, iż trzeci atak na sklep miał przyćmić dwa poprzednie i sprawić, że lokal nie zostałby już nigdy ponownie otwarty.
Wyrok
Sąd również nie uwierzył oskarżonym w zastraszenie. Prowadzący sprawę sędzia stwierdził, iż celem podejrzanych była eksplozja, do której na szczęście nie udało się doprowadzić. Oprócz tego wymiar sprawiedliwości wskazał również, iż oskarżeni nie mieli żadnych skrupułów. Kierowali się tylko i wyłącznie chęcią zysku. Nie interesowało ich, że mogą komuś zrobić krzywdę albo nawet zabić. W efekcie sąd skazał dwudziestolatka Amira S. na 2,5 roku pozbawienia wolności. Osiemnastoletni Youssefowi K. który zapierał się, iż był tylko kierowcą,usłyszał wyrok 16 miesięcy więzienia, z czego ostatnie sześć zostało mu warunkowo zawieszone. Oprócz tego S. będzie musiał dodatkowo odsiedzieć wcześniejszy wyrok, który miał w zawieszeniu.
Źródło: Nu.nl