Wybuchy przed kantorem w Amsterdamie

Pechowy bomber, czyli człowiek pochodnia

W nocy z czwartku na piątek, w jednym z kantorów Suri-Change w Amsterdamie, eksplodował ładunek wybuchowy.  Był to kolejny atak na placówkę znajdującą się na Bijlmerdreef w południowo-wschodnim Amsterdamie. Kto chce zaszkodzić kantorowi?

rozliczenie podatku z Holandii

Wybuch miał miejsce około godziny 4 rano w piątek, w efekcie skończyło się tylko na stratach materialnych. Nikt nie został ranny, bo i nikogo o tej porze nie było w lokalu. Nie było zresztą szans, by właściciel lokalu był na miejscu. Ten został bowiem aresztowany w zeszłym miesiącu. Trafił on do celi wraz z czterema innymi mężczyznami. Powód? Jest on podejrzany o pranie milionów euro, pochodzących z handlu narkotykami.

 

Nie pierwsza eksplozja

Zamach ten nie był pierwszym, który wstrząsnął kantorami w stolicy. W nocy z wtorku na środę doszło do trzech eksplozji pod kantorami wymiany walut tej sieci w Amsterdamie. Miały one miejsce w krótkich odstępach czasu od siebie. Bomby wybuchły w placówkach na Bijlmerplein w Amsterdam-Zuidoost i na Damrak w Amsterdam-Centre.  Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Po wtorkowej serii zamachów policja zapowiedziała, iż dokładnie przygląda się wszystkim sześciu oddziałom kantoru w stolicy. Śledczy mieli wprowadzić zarówno widoczne jak i niewidoczne zabezpieczenia. Jak jednak widać środki te nie przeszkodziły przestępcom podłożyć kolejną bombę w nocy z czwartku na piątek pod kantorem na Bijlmerdreef.

Aplikacja do rozliczenia podatku z Holandii

Rozżaleni "klienci"

Kto może stać za tymi atakami? Policja podejrzewa, jedną i tą samą osobę. Kto to jednak jest? Tego nie wiadomo. Oficerowie nie aresztowali nikogo w tej sprawie. Nieoficjalnie mówi się, iż mogą to być rozżaleni klienci kantoru i nie chodzi tu bynajmniej o ludzi, którzy nie mogli wymienić waluty. Wydaje się, iż wybuchy te mają być informacjami od grup przestępczych zaangażowanych w handel kokainą, którym właściciel sieci kantorów wraz z dwoma swoimi synami i jeszcze kilkoma osobami prali pieniądze. Być może więc dilerzy domagają się zwrotu środków lub też dają do zrozumienia zatrzymanym, że nie powinni mówić zbyt dużo.

 

 

rozliczenie podatku z Holandii

Źródło:  AD.nl