Władza, książki i szczepionki

Czy krajowe władze mogą mieć wpływ na rynek wydawniczy w Holandii? Tak, jeśli sprawa jest wagi państwowej i dotyczy zdrowia i życia tysięcy młodych obywateli. Wszystko z racji ruchu antyszczepionkowego.


Holenderskie władze chcą, by jeden z największych sklepów internetowych bol.com, wycofał ze sprzedaży wszystkie pseudonaukowe książki, mówiące o szkodliwości szczepień dzieci i wspierające ruch tak zwanych „antyszczepionkowców”.

Problem pozycjonowania

Interwencja sekretarza stanu do spraw zdrowia publicznego, Paula Blokhuisa, spowodowana była między innymi wynikami wyszukiwania w sklepie internetowym. Gdy w wyszukiwarce wpisywane zostawało słowo „szczepienia”, strona proponowała przede wszystkim tytułu negujące ich zasadność. Na pierwszym miejscu listy znaleźć zaś można było pozycje jawnie wskazujące na rzekome, tragiczne w skutkach efekty szczepień dzieci.

Władze Holandii chcą prowadzić negocjacje ze sklepem internetowym, by wycofał niebezpieczne dla zdrowia i życia obywateli książki.

Uderzenie w system

Takie pozycje, w ofercie jednego z największych sklepów na holenderskim rynku, jawnie godzą w krajową politykę zdrowotną. Niderlandy od wielu lat wydają miliony euro na to, by podkreślić znaczenie szczepień dla zdrowia populacji oraz na to, że ich zasadność i bezpieczeństwo jest w pełni uzasadnione naukowo. Książki te zaś negują prowadzoną od wielu lat kampanie, pokazując zgoła odwrotne informacje pod pseudonaukowym szyldem.

Umiarkowana odpowiedź sklepu

Sklep internetowy w odpowiedzi na rządowe apele, przedstawił bardzo wyważoną odpowiedź. Mówią oni, że sprzedają wszystkie książki, tak by trafić w gusta szerokiego grona odbiorców. Prawo bowiem tego nie zakazuje. Dla Bol.com celem jest bowiem sprostanie oczekiwaniom klienta. Sklep nie bawi się w „politykę”, nie mówi swoim klientom, co jest dobre, a co złe, a część wysokich wyników w wyszukiwarce sklepowej, wiąże się z popularnością tytułów, na którą wpływ mają sami użytkownicy. Sprzedawcy jednak nie negują słusznej postawy władz i zapowiadają, że w najbliższym czasie siądą do rozmów, by polubownie rozwiązać problem tego typu książek.

Już niedługo w Holandii może zapanować epidemia odry.

Zagrożenie dla całej populacji

Wydawać by się mogło, że brak szczepień w pojedynczych przypadkach nie jest groźny, ponieważ nie ma ryzyka epidemii. Nie jest to do końca prawdą. W przypadku odry wskaźnik sczepień spadł poniżej 90%, podczas gdy choroba, by nie powróciła, wymaga aż 95% zaszczepienia społeczeństwa. Oznacza to, że przez Holandię, podobnie jak ostatnio przez Polskę, może przejść epidemia tej choroby zakaźnej. Takie informacje nie przemawiają jednak do zwolenników ruchu antyszczepionkowego, który wciąż rośnie w siłę, ponieważ coraz więcej ludzi nie wierzy w ich skuteczność. Wszystko to powoduje, że niektóre partie polityczne, takie jak holenderska D66, chce wprowadzić zakaz przyjmowania do publicznych szkół, żłobków i przedszkoli dzieci niezaszczepionych.