W Holandii zmarł pierwszy pacjent zakażony koronawirusem

Najnowsze wiadomości z Holandii podają, iż w piątek zmarł pierwszy obywatel Niderlandów zakażony wirusem COVID-19. Mężczyzna ten był leczony w szpitalu Ikazia w Rotterdamie. Niestety lekarze pomimo ogromnego poświęcenia i najnowszych zdobyczy techniki przegrali walkę o jego życie.

Ofiara mieszkała w gminie Hoeksche Waard. Pomimo swojego sędziwego już wieku człowiek ten nie miał opieki domowej. Nie mieszkał również ze swoją żoną. Gdy w miniony weekend odwiedzili go z wizytą domową lekarze ogólni (pierwszego kontaktu), stwierdził iż 86-latek ma bardzo niepokojące objawy i widać było, że słabnie w oczach. W niedzielę wieczorem lekarz zadzwonił po pogotowie. Chory miał bowiem wysoką gorączkę, która w połączeniu z wiekiem kwalifikowała chorego do leczenia szpitalnego.

Szpital

Gdy pacjent trafił do Szpitala Ikazia w Rotterdamie, pierwszą diagnozą było to, iż stan zdrowia chorego związany jest z moczem i najprawdopodobniej stanem zapalnym pęcherza lub nerek. Chory został więc umieszczony w pokoju dwuosobowym z drugim pacjentem.

Przełom w sprawie mężczyzny miał miejsce w poniedziałek. Wtedy to, oprócz stale pogarszającej się kondycji i gorączki, chory zaczął mieć problemy z oddychaniem. 86-latek zaczął kaszleć i uskarżać się na duże duszności. To bardzo zaniepokoiło personel szpitala, który postanowił przebadać chorego na obecność koronawirusa.

Testy, których wyniki lekarze otrzymali we wtorek wieczorem, nie pozostawiały wątpliwości. Mężczyzna stał się ofiarą epidemii koronawirusa. Gdy to stwierdzono, senior był jeszcze przytomny. GGD rozpoczął więc z nim wywiad, mający na celu ustalenie nie tylko z kim w ostatnim czasie się spotykał, ale również kto mógł go zarazić tym patogenem. Staruszek nie był w stanie jednak odpowiedzieć na to pytanie.

 

Poszukiwania

W zaistniałej sytuacji chory trafił do izolatki, na odział zakaźny, gdzie lekarze starali się mu pomóc przez 24 godziny na dobę. W tym samym czasie Miejska Służba Zdrowia (GGD) rozpoczęła poszukiwania wszystkich, którzy w ostatnim czasie spotykali się z chorym. Zadanie to było o tyle proste, że część tych informacji przekazał sam pacjent. GGD po stworzeniu list potencjalnych chorych, na której znaleźli się opiekunowie, goście i członkowie rodziny sprawdzili, czy ktoś z nich nie jest chory. Nikt jednak nie wykazywał żadnych symptomów. Z tego też względu GGD poprosił, by ludzie ci ograniczyli kontakty z innymi, a w sytuacji wystąpienia objawów związanych z przeziębieniem lub gorączką pozostali w domu. Dwóch lekarzy, którzy zaś odwiedzili pacjenta w miniony weekend, zostało poddanych kwarantannie.

 

Pierwsza ofiara

Od wtorku stan chorego coraz bardziej się pogarszał. Lekarzom pomimo zastosowania wszelkich możliwych środków, nie udało się wygrać z chorobą. 86-latek zmarł w piątek rano. Lekarze wskazują, iż chorego nie zabił sam koronawirus, ale jego połączenie z wiekiem, stanem organizmu chorego i innymi schorzeniami, z którymi borykał się pacjent.

Rodzinie i krewnym zmarłego kondolencje złożyli lekarze zajmujący się pacjentem, a także minister zdrowia. Polityk nie pozostawił jednak złudzeń. Stwierdził on, iż zmarły nie będzie najprawdopodobniej jedyną ofiarą COVID-19 w Niderlandach.

 

Wirus wciąż się rozprzestrzenia

Najnowsze wiadomości z Holandii, przekazane przez RINM w piątek o godzinie 14, wskazują, iż wirus ciągle się rozprzestrzenia. Na chwilę obecną w Holandii (07.03.20, godzinna 13:15) zakażonych jest 128 osób. Jest to wzrost o 46 osób od ostatniego raportu opublikowanego w czwartek o 15:30. Wśród 46 nowych chorych 32 zaraziło się, będąc poza granicami Holandii lub od chorych członków rodzin.

koronawirus sobota najnowsze wiadomości z Holandii

 

Interesują Cię najnowsze wiadomości z Holandii? Odwiedź naszą stronę główną.