Vion zrywa umowę z agencją pracy

Vion zrywa umowę z agencją pracy

Vion – holenderski gigant w branży produkcji mięsnej zmienia podejście do pracowników migrujących. Firma zerwała umowy z agencją pracy i sama zdecydowała się zatrudnić gastarbeiterów z Rumunii. Czy taka decyzja, po ponad 12 latach korzystania z pośrednika, ma szansę powodzenia? Czy odbije się ona korzystnie na warunkach zatrudnienia dla migrantów?

Panika

Gdy Vion obwieścił swoją decyzję, wśród pracowników migrujących zrobiło się bardzo nerwowo. Zatrudnieni w firmie Polacy, Węgrzy, a przede wszystkim Rumuni nie wiedzieli co się z nimi stanie. Brak pracy oznaczał bowiem dla nich brak dachu nad głową. „Kłótnie na górze” mogły więc oznaczać dla szarych pracowników konieczność powrotu do ojczyzny lub spanie pod mostem.

 

Na szczęście zarząd firmy miał dobre wieści dla zatrudnionych. Rozwiązanie umowy z agencją Limburg Centauro nie oznaczało pozbycia się pracowników. Wręcz przeciwnie. Część kadr została niejako przeniesiona do innych agencji. Ci zaś, którzy mieli więcej szczęścia, zostali zatrudnieni bezpośrednio przez rzeźnię. Jak mówią bowiem przedstawiciele firmy, decyzja o rozwiązaniu wieloletniego kontraktu nie ma nic wspólnego z jakością pracy pracowników migrujących.

 

Zerwanie umowy

Jaki był powód zerwania umowy? Okazuje się, że Vion stanął po stronie gastarbeiterów. Jak wskazał zarząd firmy, umowa zostanie rozwiązana najpóźniej z dniem 1 kwietnia, wszystko dlatego, iż agencja nie może wykazać, że odpowiednio przyjmuje i płaci pracownikom migrującym. Mówiąc inaczej, Vion obawiało się, iż pracownicy, którzy wykonują dla nich pracę przy obróbce mięsa, nie są zakwaterowani w dobrych warunkach i nie mogą liczyć na godziwe wynagrodzenie.

 

Znak jakości

Jak przekazała Fundacja Normering Flexwonen (która przyznaje agencjom pracy stosowne znaki jakości) oraz Fundacja Standardów Pracy, analiza działania Centauro wykazała, iż firma ta nie jest w stanie zapewnić najlepszych warunków pracownikom. Jakich, tego dokładnie nie powiedziano. Niemniej jednak podmiot ten nie otrzymał stosownych certyfikatów jakości, przez co Vion zdecydował się skończyć z nim współpracę.

Układ zbiorowy

Znak jakości, jaki przyznaje SFA nie jest wymagany prawem. Znajduje się jednak w zapisach układów zbiorowych pracy Vion. Oznacza on między innymi, iż agencje nie mogą, np. potrącać więcej niż 25 procent płacy minimalnej gastarbeitera. Muszą również spełniać określone warunki dotyczące higieny zakwaterowania i bezpieczeństwa zatrudnionych. Coś więc na jednym z tych pól nie zagrało. Co? Zapytani o to przedstawiciele Centauros nie chcieli odpowiedzieć. Wskazują jedynie, iż „pracują nad pewnymi procedurami”.

 

Vion w firmach i oddziałach w całej Holandii zatrudnia ponad 4000 pracowników migrujących. W swojej historii przedsiębiorstwo to było już kilkukrotnie posądzane o wyzysk pracowników migrujących. Widać więc, iż wzięli sobie to do serca i zaczęli pilnować standardów. Nie ma się jednak czemu dziwić. Gdyby bowiem wśród gastarbeiterów rozeszła się wiadomość o wyzysku i bierności tego mięsnego giganta, nikt nie chciałby tam pracować, a co przy obecnych niedoborach kadr na rynku, oznaczałoby dla rzeźni ogromne problemy.

 

 

 

Źródło:  AD.nl