Uważaj na gotowe dania z Aldi

Sprzedawcy polskiego sklepu stróżami moralności

Gotowe dania, które wystarczy podgrzać w mikrofalówce przed zjedzeniem, to popularny pomysł na obiad dla wielu ludzi w Holandii. Korzysta z niego również wielu pracujących tam Polaków, którzy nie mają siły lub czasu, by codziennie sobie gotować. Niestety okazuje się, iż część dań tego typu może zawierać groźne dla zdrowia bakterie.


Jak poinformowała w poniedziałek sieć supermarketów Aldi, firma natychmiast usunęła z półek wszystkie 500-gramowe opakowania dań obiadowych kuchni holenderskiej. Powodem takiego działania jest przeprowadzona kontrola, która wykazał podejrzenie, iż części tych potraw mogą być skażone bakteriami z rodziny Listeria.

Groźna bakteria w daniach gotowych w Aldi, sklep wycofuje tysiące porcji ze swoich półek.

Środki ostrożności

Pomimo, że prawdopodobieństwo, iż w porcjach żywności znajdują się groźne bakterie jest małe, Aldi prosi, by nie zjadać tych potraw. Wszystkich konsumentów zaprasza zaś do sklepu w celu oddania dań gotowych. Sieć zwróci za nie pieniądze. Na liście zagrożonych posiłków znalazły się 500 gramowe opakowania za 3,29 euro za sztukę:

  •  Klopsy wołowe z kalafiorem i ziemniakiem
  •  Filet z kurczaka „Stroganoff” z fasolką szparagową i ziemniakiem
  •  Stek wołowy z duszonymi gruszkami i puree ziemniaczanym
  •  Hamburger z zieloną fasolką i ziemniakiem
  •  Cordon bleu ze szpinakiem i ziemniakami
  •  Wołowina z czerwoną kapustą i puree ziemniaczanym.

Zagrożenie

Bakterie najbardziej niebezpieczne są dla osób posiadających osłabiony system odpornościowy. Dotyczy to zwłaszcza osób starszych, kobiet w ciąży, dzieci i pacjentów chorujących na choroby związane z brakiem odporności lub tych, którzy na skutek np. chemioterapii stracili duże ilości białych krwinek, czy ludzi z marskością wątroby. Niemniej jednak również osoby młode i zdrowe powinny wstrzymać się od posiłku, by nie „kusić losu”.

Co powodują bakterie Listeria

Bakterie Listeria mogą u osób z obniżoną odpornością wywołać listeriozę. Choroba ta cechuje się dość niską zapadalnością na nią. Pomimo obecności bakterii w środowisku człowieka, można mówić jedynie o 0,7 chorego na 100 000 osób. Wzrasta jednak gwałtownie (17-krotnie) u kobiet w ciąży, osób starszych czy chorych na ABIS, gdzie ryzyko zakażenia może być nawet 200 razy większe. Bakterie te mogą powodować zatrucia pokarmowe, a w skrajnych przypadkach tak zwaną posocznica/ listeriozową, może łatwo przerodzić się w zapalenie opon mózgowych. Oprócz tego czasem u chorych występują zakażenia miejscowe, takie jak np. zapalenie spojówek, zakażenie węzłów chłonnych, zapalenie stawów, szpiku i kości, czy zapalenie mięśnia sercowego. Lepiej więc powstrzymać się od podejrzanego posiłku, by uchronić swoje zdrowe.