Uwaga kanapa na środku autostrady A58 w Holandii

kanapa na autostradzie

W środowy wieczór doszło do bardzo nietypowej kolizji na autostradzie A58 w pobliżu Moergestel w Brabancji, w kierunku Eindhoven. Trzy pojazdy zderzyły się tam z trzyosobową kanapą. Mebel z nieznanych dotąd przyczyn stał na jednym z pasów ruchu.

Kanapa niespodzianka

Jak można się domyśleć, kanapa nie jest przedmiotem, którego ktokolwiek spodziewałby się na autostradzie. Zwłaszcza w ciemny, grudniowy wieczór. Mebel z racji tego, iż zwykle trafia do salonu nie potrzebuje świateł pozycyjnych, czy odblasków. To zaś w połączeniu z ciemną tapicerką obicia spowodowało, iż nadjeżdżający A58 kierowca dopiero w ostatniej chwili zobaczył czekającą go na jego pasie niespodziankę. Ostre hamowanie i próba ominięcia przeszkody paradoksalnie tylko zaszkodziła kierowcy. Jego pojazd nie zdążył się bowiem zatrzymać i dosłownie przejechał przez kanapę. Samo to zakończyło się niezbyt poważnymi uszkodzeniami maszyny. Problem jednak w tym, iż gwałtowne naciśniecie na hamulec i próba skrętu w połączeniu z podbiciem na meblu zafundowały pojazdowi poślizg. W efekcie auto zatrzymało się dopiero na przydrożnej barierze energochłonnej, która dopełniła skali zniszczeń maszyny.

Oprócz opisanego wyżej pojazdu bezpośredni kontakt ze szczątkami kanapy miały jeszcze dwa inne samochody. One na szczęście przejechały już po zniszczonym meblu. Szkody więc były dosyć niewielkie i ograniczały się do drobnych wgnieceń oraz uszkodzeń przedniego zderzaka. W zdarzeniu tym nikt nie ucierpiał.

Dochodzenie

Na miejsce natychmiast ściągnięto policję. Rijkswaterstaat zdecydował się zaś zamknąć jeden z pasów autostrady, tak by można było bezpiecznie posprzątać zniszczony mebel. Funkcjonariusze prowadzą na chwilę obecną dochodzenie, które ma ustalić, jak kanapa znalazła się na drodze, na której auta jadą często ponad ustawowe 100km/h. Odpowiedz wydaje się z pozoru prosta. Mebel musiał spaść z jakiegoś pojazdu. Nikt bowiem przy zdrowych zmysłach nie wpadałby raczej na pomysł, by z własnej woli zostawić tam kanapę. Funkcjonariusze przeglądają więc monitoring z autostrady i proszą kierowców z wideo rejestratorami, którzy jechali w środę wieczorem A58, by ci sprawdzili swój sprzęt w poszukiwaniu takiego transportu. Gdy policji uda się namierzyć właściciela kanapy, może go czekać nawet nie mandat, a sprawa w sądzie za spowodowanie zagrożenia w ruchu lądowym. Za to zaś może trafić nawet do celi, gdzie nie ma tak wygodnych mebli.