Ukradł wino, pójdzie siedzieć

Ukradł wino, pójdzie siedzieć

Sąd wydał wyrok w sprawie kradzieży 45 butelek wina, których dopuścił się Holender w Hiszpanii. Mężczyzna przesiedzi 4,5 roku w hiszpańskim więzieniu. Jego dziewczynie, rodem z Meksyku, grożą cztery lata odsiadki za pomoc w tym skoku.

Sąd w Hiszpanii mimo, iż dużo „ostrzejszy” niż ten w Niderlandach, nie skazałby nikogo na bezwarunkową karę więzienia za kradzież jednej, dwóch czy nawet czterdziestu pięciu  butelek wina. W przypadku jednak butelek wyniesionych z piwniczki hotelowej restauracji sprawa ma nieco inny kaliber. Dość bowiem powiedzieć, iż skradzione butelki wyceniono na 1,6 miliona euro. A o akcji pary w hotelu-restauracji El Atrio w zachodnio-hiszpańskim mieście Caceres mówiły media na całym świecie.

 

Nie tylko sama wartość skradzionego wina robi wrażenie i zdaniem sądu wymagała ukarania. Wymiar sprawiedliwości wziął również pod uwagę to, iż akcja była długo i starannie przygotowywana. Nie był to więc impuls. Skok był zaplanowany w najmniejszych szczegółach, a po nim złodzieje po prostu zniknęli.
Odnaleziono ich dopiero po 10 miesiącach w Chorwacji. Tam ich zatrzymano i deportowano do Hiszpanii, by w tym tygodniu mężczyzna mógł usłyszeć wyrok. Oprócz odsiadki nałożono na nich również nakaz wypłaty odszkodowania hotelowi w wysokości 750 000 euro.

 

Filmowy plan

Jak złodziejom udało się wynieść wino? Meksykanka, była królowa piękności tego kraju, zajęła się odwróceniem uwagi recepcjonisty w hotelu. Pomimo, iż zjedli wykwintną i wielodaniową kolację w restauracji nagrodzonej dwiema gwiazdkami Michelin, kobieta miała ochotę na sałatkę. Być może nie byłoby w tym nic niezwykłego, ale chęć na przekąskę pojawiła się o godzinę 2 w nocy. Recepcjonista próbował odwieść kobietę od tego, ale w końcu uległ i poszedł do kuchni.

W tym momencie partner Meksykanki postanowił ukraść klucz z pustej recepcji. Zabrał go i chciał za jego pomocą dostać się do piwniczki na wino w restauracji. Szybko jednak okazało się, iż to nie ten klucz. W efekcie kobieta postanowiła jeszcze zjeść deser. Recepcjonista znów poszedł do kuchni, a Holender zabrał kolejny, tym razem dobry, klucz.

Piwniczka

Ten już otworzył drzwi do piwniczki z winami. Tam Holender włożył do plecaka 45 butelek wina, w tym Chateau D'Yquem z 1806 roku, wino z Bordeaux o szacunkowej wartości 350 000 euro. Skąd Holender wiedział, na co poluje? Para była już trzykrotnie gośćmi tego hotelu, którego jedną z atrakcji było właśnie oprowadzanie po tamtejszej piwnicy z winami. Dumni właściciele chwalili się bowiem swoim asortymentem, co doprowadziło ich do zguby.

 

Wino

Złodziej został więc skazany, w stosunku do kobiety proces dalej się toczy. Wszyscy jednak zastanawiają się, co stało się z winem. Skradzionych butelek bowiem nie udało się odzyskać. Czyżby młodzi ludzie urządzili sobie najdroższą degustację na świecie?

 

Źródło:  AD.nl