UFO naprawdę istnieje

Już niejednokrotnie słyszeliśmy informacje o tym, że piloci widzą latające spodki. Władze zawsze jednak zaprzeczały tym rewelacjom. Mówiąc, iż to wszystko bzdury lub znajdując irracjonalne wyjaśnienie. Działo się tak, aż do teraz…

Wysocy rangą oficerowie amerykańskiej armii potwierdzają, że krążące w internecie trzy nagrania wykonane przez wojskowych pilotów i przedstawiające niezidentyfikowane obiekty latające nie są fikcją. Wojsko oficjalnie potwierdziło, że nagrania te nie zostały w żaden sposób zmanipulowane i są w 100% autentyczne.

Obrazy uchwycone przez kamery pokładowe maszyn amerykańskich sił powietrznych powstały w latach 2004 – 2015. Przez lata badali je eksperci z dziedziny lotnictwa, filmografii i fizyki. Nikt z nich nie był w stanie jednoznacznie odpowiedzieć, co uchwyciły kamery. Piloci, jak i eksperci z zakresu lotnictwa nie są zaś w stanie odpowiedzieć, jak maszyny te mogły się poruszać. Obracały się, dokonywały nagłych skrętów, praktycznie w miejscu nie tracąc pędu. Wydaje się to zadziwiające, ale jak potwierdzają to fizycy, latały mają za nic nasze prawa fizyki, kpiąc z ogromnych przeciążeń. Filmowcy potwierdzają zaś ich 100% autentyczność. Nie ma tu mowy o zabrudzonym obiektywie, czy refleksie świetlnym.

Piloci nie mieliby szans

Maszyny napotkane przez amerykanów nie miały złych zamiarów. W przeciwnym razie lotnicy nigdy nie byliby w stanie złożyć relacji. Nasze, ziemskie samoloty nie miałyby z nimi bowiem najmniejszych szans. Jeden z pilotów po kontakcie z UFO wspominał, że obiekty te zachowywały się jak piłeczki pingpongowe. Miały odbijać się od niewidzialnych ścian, a potem w ciągu sekundy wystrzelić na wysokość czterech kilometrów.

Kosmici?

Wojsko nie mówi jednak jednoznacznie, że mamy do czynienia z kosmitami. To, co widzieli i nagrali piloci definiuje się jako UFO, co oznacza niezidentyfikowany obiekt latający. Może więc być to zjawisko atmosferyczne lub nieznany jeszcze szerszej publice wytwór rąk ludzkich.
Ostatnie oświadczenie amerykańskiego lotnictwa stanowi jednak ogromną pożywkę dla wszystkich zwolenników teorii spiskowych, którzy od razu łączą te fakty z „Błękitną księgą” dotyczącą aktywności kosmitów, „Foo fighters”- świecącymi kulami, które widziały załogi bombowców 8 Armii Powietrznej, czy marynarze w konwojach podczas II Wojny Światowej. Inni sięgają po takie klasyki ufologii jak „Rydwany Bogów” Ericha von Dänikena mówiącego o tym, że kosmici odwiedzają naszą planetę od tysięcy lat. Zdaniem autora to im ludzkość zawdzięcza obecny poziom rozwoju, a wszelkiej maści bóstwa i bogowie antycznego świata to właśnie kosmici odwiedzający naszą planetę w przeszłości.

Jak jest naprawdę. Tego niestety nie wie nikt lub prawie nikt, jeśli wierzyć w teorie o nowej broni i inżynierii wstecznej dotyczącej rozbitych dawno latających spodków.