Trup na podjeździe w Ferwert

Ciała odkryte w Vianen

Prace remontowe mogą spowodować pojawienie się wielu siwych włosów na głowie. Osiwieć można bynajmniej nie tylko z niedoszacowania kosztów i skali remontu. Czasem za taką sytuację może, tak jak w Ferwert, odpowiadać trup na posesji.

Sobota we Ferwert we Fryzji dla jednego z tamtejszych właścicieli domów jednorodzinnych upływała pod znakiem remontu. Wraz z pozostałymi domownikami remontował on podjazd przed swoim domkiem jednorodzinnym. Położenie kostki czy inne prace w tym zakresie wiązały się z wykopem na posesji. Pech chciał jednak, iż gospodarze pełni zapału dokopali o się kilka centymetrów za głęboko. W efekcie na ich podjeździe zaroiło się nagle od policji.

 

Niepokojące znalezisko

Gospodarze podczas przerzucania ziemi odkryli fragmenty kości. Sprawa ta początkowo nieco ich zaintrygowała. Nie widzieli jednak w tym nic złego. Szczątki mogły należeć do jakiegoś zwierzęcia, najpewniej dość dużych rozmiarów, typu koń, krowa, świnia. Kolejne ruchy łopatą odkryły jednak elementy szkieletu dziwne znanego z lekcji biologii. To, co początkowo mogło wydawać się zwierzęciem hodowlanym, nagle okazało się człowiekiem. Rodzina z Fryzji właśnie odnalazła szkielet przed swoim domem.

 

Policja

Niewiele myśląc, mieszkańcy zadzwonili na policję. Mało kto chciałby być bowiem oskarżony o morderstwo i ukrycie zwłok. Na miejscu oprócz policjantów, którzy zabezpieczyli cały obszar zdarzenia, pojawili się eksperci z NFI, czyli Holenderskiego Instytutu Sądowego. Śledczy mieli nie tylko zabezpieczyć doczesne szczątki, ale również zbadać je pod kątem przyczyny zgonu. Ukrycie ciała w takim miejscu mogło bowiem sugerować morderstwo. Policja zaś rozpoczęła rozmowy z rodziną dotyczące okoliczności odnalezienia ciała.

 

Spokojnie to tylko grób

Napięta sytuacja trwała jednak tylko kilka godzin. Po tym czasie archeolog działający na zlecenie NFI stwierdził, iż nie jest to sprawa dla policji, ale dla historyków. Odnalezione szczątki mają bowiem co najmniej 100 lat. Wiele wskazuje zaś, iż są nawet dużo starsze. Przedmioty znalezione przy zmarłym mogły sugerować, iż osoba ta została pochowana w średniowieczu. Najprawdopodobniej w tej okolicy znajdował się bowiem cmentarz. Hipotezę tę potwierdziły również warstwy piasku i zbutwiałe drewno mogące wskazywać na trumnę. Był więc to zwykły grób, podobny do tych, jakie już NFI znajdywało wcześniej w okolicach Ferwert.

 

Spawa została więc zamknięta przez policję. Kości przejęli zaś archeologowie, którzy liczą, iż dzięki nim uda im się odkryć coś ciekawego na temat mieszkańców bytujących na tych terenach przed wiekami. Wszystko zakończyło się więc happy-endem, no prawie wszystko. Trup na posesji sprawił, iż gospodarz nieruchomości raczej na długo stracił ochotę remontów i pracę ziemne na podwórku.