Tragiczny wypadek w Haendl

Wczorajszy dzień przyniósł tragiczne wiadomości z holenderskich dróg. W poważnym wypadku drogowym, w Haendl niedaleko Gemert zginęły trzy osoby, a dwoje pasażerów odniosło ciężkie obrażenia.

W sobotni poranek na jednej z dróg w Haendl doszło do poważnego wypadku drogowego. Na miejsce wezwano kilka zastępów straży pożarnej i pogotowia. Tak duże siły zostały zadysponowane z powodu potężnego zderzenia trzech maszyn. Z niepotwierdzonych jeszcze oficjalnym raportem policji przyczyn jeden z samochodów osobowych zjechał nagle na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z nadjeżdżającym z przeciwka pojazdami.

 

Trzy osoby zginęły w tragicznym wypadku na drodze koło Haendl.

 

Ułamki sekund decydują o życiu i śmierci

Gdy, z nieznanych dotąd przyczyn, pojazd jadący z naprzeciwka znalazł się na kursie kolizyjnym z samochodem prowadzonym przez 27-letnią kobietę, ta miała tylko ułamki sekund na reakcję. To jednak wystarczyło, by kierująca wykonała ostry skręt w bok. Dzięki temu samochód uciekł z drogi i nadjeżdżająca pod prąd maszyna uderzyła nie centralnie, a w bok. To uratowało najprawdopodobniej życie 27-letki i jej o dwanaście lat młodszej pasażerki. Obie kobiety zostały ranne i w trybie pilnym przetransportowane do szpitala.

Poruszający się za samochodem kobiet pojazd, nie miał tyle szczęścia. Gdy jego kierowca zauważył, że auto przed nim gwałtownie skręca w bok, było już za późno. Doszło do czołowego zderzenia z pojazdem jadącym złym pasem ruchu. Pomimo, iż na skutek wcześniejszego uderzenie samochód sprawcy wypadku utracił trochę prędkości, to i tak energia powstała przy czołowym zderzeniu była zabójcza dla trzech osób. W wypadku zginęła para mieszkańców z Helmond w wieku 55 i 59 lat oraz podróżujący 31-letni mieszkaniec Erp.

 

Policyjne dochodzenie

Wypadek miał miejsce na prostym, równym odcinku drogi. W momencie, gdy doszło do zdarzenia warunki na drodze były co najmniej dobre. Droga była słucha, nie było mgły ani silnych podmuchów wiatru. Nawet słońce schowane za chmurami nie mogło razić kierowców. Trudno więc na chwilę obecną jednoznacznie stwierdzić co było przyczyną wypadku. Według świadków pojazd, który znalazł się na złym pasie, nikogo nie wyprzedzał, niczego nie wymijał. To mogłoby sugerować jedną z kilku możliwości. Pierwszą z nich jest zaśniecie lub zasłabniecie kierowcy. Druga mówi zaś o zgubnej utracie uwagi spowodowanej korzystaniem z telefonu komórkowego. Kierowca mógł pisać sms lub korzystać z komunikatora internetowego, nie patrzą na „pustą jak zawsze o tej porze drogę”. To mogło sprawić, że nieświadomie zjechał na sąsiedni pas ruchu. Niemniej jednak nagłość zmiany pasa dowodziłaby jednak utraty panowania nad pojazdem na skutek np. zbyt dużej prędkości. Odpowiedź jak było dokładnie, ma przynieść policyjne śledztwo.