Topielec z Geffense Plas w Oss był Polakiem
Smutne wieści docierają do nas z kąpieliska Geffense Plas w Oss. W minioną środę przypadkowi świadkowie wyciągnęli z wody tonącego mężczyznę. Osoba ta została natychmiast oddana pod opiekę przybyłym na miejsce ratownikom medycznym. Ci zaś zabrali go do szpitala. Tam jednak nie udało się uratować życia ofiary. Policja początkowo nie znała tożsamości topielca. Teraz jednak jest już pewne, iż był to 41-letni Polak.
Jak wskazują świadkowie, mężczyzna w średnim wieku zniknął pod wodą w środę, 8 września około godziny trzeciej po południu. Widzący to plażowicze natychmiast ogłosili alarm, co spowodowało, iż kilku kąpiących się w okolicy rzuciło się w stronę, gdzie pływak miał iść pod wodę. Po kilku chwilach ta amatorska akcja poszukiwawcza zakończyła się sukcesem. Ludziom idącym na ratunek udało się odnaleźć i podnieść nieprzytomnego mężczyznę z dna na głębokości czterech metrów.
Akcja ratunkowa
Po wyciągnięciu topielca na ląd plażowicze rozpoczęli akcję ratunkową. Prowadzili oni resuscytację krążeniowo-oddechową do momentu aż nie przybyły służby ratownicze. Medycy zabrali nieszczęsnego pływaka w stanie krytycznym do szpitala. Tam długo walczono o jego życie, niestety bez powodzenia.
Dziecko
Grupa około dziesięciu śmiałków ruszyła na pomoc. Wielu z nich początkowo myślało, iż szukają dziecka. Na dnie okazało się, iż był to dorosły. Z jednej strony to, iż był nieprzytomny, pomogło bezpiecznie wyciągnąć go na brzeg. Mężczyzna nie rzucał się, nie ciągnął pod wodę ratowników. Z drugiej jednak wskazywało to, iż był pod powierzchnią za długo. Trudno powiedzieć, ile czasu minęło od momentu, w którym człowiek poszedł na dno do momentu rozpoczęcia akcji ratowniczej. Wiadomo jednak, iż ludziom udało się go odnaleźć dopiero po 10 minutach.
N.N.
Zmarły przez kilka dni pozostawał N.N. Policja nie miała pojęcia kim jest ofiara. Tożsamość udało się ustalić dopiero w poniedziałek, kiedy stało się jasne, że jest to 41-letni obywatel Polski. Funkcjonariusze powiadomili rodzinę zmarłego.