Tak tanio w tym roku jeszcze nie było

Dobre i złe wiadomości dotyczące cen paliwa w Holandii

Nikt nie lubi poniedziałków. Powrót do pracy po weekendzie często bywa dość przytłaczający. Wczoraj jednak było coś, co mogło spowodować pewien uśmiech na twarzy mieszkańców Niderlandów. Tym czymś była cena paliwa. Sugerowana cena detaliczna popularnej 95 była bowiem najniższa w tym roku. Wyniosła ona 2,092 euro za litr. Tak tanio nie było od grudnia, kiedy to paliwo kosztowało 2,1 euro.

W Holandii, gdzie z powodu 12% inflacji ceny podstawowych produktów rosną z miesiąca na miesiąc, spadająca wartość litra benzyny to bardzo dobra wiadomość. Cena ta zniżkuje już do kilku dobrych tygodniu. W efekcie poniedziałkowa kwota, w porównaniu z wartością szczytową z czerwca tego roku, jest o ponad 40 centów niższa.

 

Sugerowana zawyżona

Jak wskazują ekonomiści monitorujący sektor paliwowy z UnitedConsumers, na wielu dystrybutorach cena paliwa powinna być nawet niższa niż sugerowana cena detaliczna. Widać to zresztą już na części stacji, gdzie od kilkunastu dni można tankować w cenie poniżej 2 euro za litr. Jak zaś wskazują sami kierowcy, gdzieniegdzie można trafić na promocje, np. w formie happy hours i zatankować nie za 1,99 euro za litr, a za 1,9 euro.

 

Spadek

Jaki jest powód spadku cen paliwa? Taki sam jak pisaliśmy ostatnio. Cena baryłki ropy z Morza Północnego to obecnie 90 euro. Trzy miesiące temu ta sama baryłka kosztowała zaś ponad 120 euro. Innym czynnikiem są wydarzenia na Ukrainie. Tam nadal trwa wojna, ale sytuacja się ustabilizowała. Wydaje się, że kraje Europy  znalazły sposób na energetyczny szantaż ze strony Kremla. Ropa i gaz ziemny docierają na stary kontynent z innych źródeł. Niepokój na giełdach więc zniknął. To zaś ma w najbliższych tygodniach odbić się jeszcze niższymi cenami benzyny.

 

Prognozy

Czy więc cena benzyny dojdzie do poziomu sprzed roku, kiedy to na dystrybutorze było 1,6 euro za litr? Ekonomiści nie są aż tak optymistyczni. Cena jeszcze spadnie, to pewne. Należy jednak pamiętać, iż rok temu Holandię, jak i całą Europę trawił COVID. Ten zaś przekładał się na spowolnienie gospodarcze, które owocowało zmniejszeniem popytu na paliwo. Mniejszy popyt to niższa cena. Nie można też zapominać, iż rząd w Hadze w końcu wróci z wysokością akcyzy do starych wartości, to również oznaczać będzie podwyżkę. Paliwo jednak nie powinno w najbliższym czasie przekroczyć owych 2,1 euro za litr, a może nawet samych 2 euro.

 

Źródło:  Nu.nl