Szturm dawców na punkty krwiodawstwa w Holandii

Szturm dawców na punkty krwiodawstwa w Holandii

Holendrzy to naród, który podobnie jak my potrafi się zmobilizować i ochoczo działać w jakimś celu. By to się jednak stało, potrzebny jest impuls, motyw. Taki motyw dał im zaś Thijs Slegers, śmiertelnie chory rzecznik prasowy PSV, który poprosił ludzi o to, by zarejestrowali się jako dawcy komórek macierzystych lub dawcy krwi. Holendrom nie trzeba było tego dwa razy powtarzać. W ostatnich dniach punkty krwiodawstwa przeżywały prawdziwe oblężenie.

Apel

Rzecznik klubu piłkarskiego ogłosił w miniony czwartek, iż nie może już być dłużej leczony z powodu problemów z chorobą autoimmunologiczną. Mężczyźnie nie pomogą już komórki macierzyste, które przyjmował i jego dni są policzone. U progu śmierci wezwał jednak ludzi, by rejestrowali się jako dawcy krwi i komórek macierzystych pisząc.  „Mnie już nie można pomóc, ale innym tak”.

 

Szturm

Po tych słowach ludzie ruszyli do banków krwi Sanquin i fundacji Matchis, banku dawców komórek macierzystych w Holandii. W czwartkowe popołudnie, po opublikowaniu apelu w mediach społecznościowych, do Matchis wpłynęło nagle ponad 1100 nowych wniosków o wpisanie na potencjalną listę dawców. Podobny szturm przeżyły placówki krwiodawstwa Slegers. Ludzie nagle zaczęli się zgłaszać, by oddać krew czy osocze. „Widzimy głównie uderzająco dużą liczbę mężczyzn” – mówi rzecznik krwiodawstwa. Z racji zaś tego, iż Sanquin ma więcej kobiet zarejestrowanych w swojej obecnej bazie danych, nagły wzrost liczby męskich dawców jest dodatkowym bonusem.

30%

Co za znaczenie, ma fakt iż nagle pojawiło się więcej mężczyzn? Jak wskazują banki krwi, ten życiodajny płyn nie trafia tylko do ofiar wypadków czy dla ludzi na stole operacyjnym. „Około 30 procent naszej krwi trafia do pacjentów z rakiem”, gdzie ważnych jest więcej zmiennych niż grupa krwi. Ponadto mężczyźni mogą oddać krew częściej, są więc bardziej „efektywni”.

 

Zryw?

Czy ten nagły zryw zmieni coś w narodzie? Trudno powiedzieć ilu z tych, którzy teraz zdecydowało się oddać krew, będzie to robić regularnie. Niemniej jednak, jeśli po apelu rzecznika PSV przynajmniej jednak osoba zostanie honorowym, wieloletnim dawcą, to dzięki temu w Niderlandach uda się uratować zdrowie i życie dziesiątek osób.

 

 

Źródło:  Nu.nl