Strzelanina na plaży – udaje się zatrzymać 5 podejrzanych

Jak poinformowała pod koniec tygodnia niderlandzka policja, udało jej się zatrzymać pięć osób, które mogą być powiązane z zabiciem 24-latka na amsterdamskiej plaży. Czy o aresztowaniu zadecydowały niebieskie spodenki?

Najnowsze informacje przekazane przez funkcjonariuszy z Amsterdamu wskazują, iż udało się zatrzymać pięć osób powiązanych ze śmiercią 24-letniego Basa van Wijka. Przypomnijmy, młody mężczyzna zginął 8 sierpnia na zatłoczonej plaży. W biały dzień napastnik postrzelił go kilkakrotnie z zimną krwią. Pomimo udzielenia rannemu natychmiastowej pomocy człowiek ten zmarł. Nieoficjalnie wskazuje się, iż motywem całego zajścia był rabunek. 24-latek zobaczył, jak złodziej stara się ukraść znajomemu drogi zegarek i postanowił interweniować, chciał powstrzymać lub przepłoszyć złodzieja.
Czterech podejrzanych zatrzymano na 2 tygodnie. Wedle niepotwierdzonych informacji jeden z nich miał przyznać się do zastrzelenia Holendra.

 

Zatrzymać sprawców

Policja, praktycznie zaraz po tych wydarzeniach, podała w mediach rysopis sprawcy. Miał to być człowiek o jasnym kolorze skóry. Na kąpielisku nosił na sobie niebieskie szory. Twarz mężczyzny zasłaniały okulary przeciwsłoneczne i kapelusz. Oprócz tego złodzieja miała charakteryzować mała bródka i torba, którą trzymał w ręce. Nic więcej. Wydawałoby się niewiele. Niemniej jednak ogromne poruszenie opinii publicznej, jak i samych mieszkańców stolicy wystarczyło, by śledczy otrzymali wiele wskazówek i poszlak.

 

W efekcie policji udało się zatrzymać 5 podejrzanych. Dwóch mężczyzn w wieku 26 i 20 lat pochodzących z Amsterdamu aresztowano w Zandvoort. Trzech pozostałych w wieku 20, 19 i 18 lat zatrzymano w samej stolicy. Cała piątka trafiła na komisariat, gdzie została przesłuchana. Policja nie zdradza jednak dokładnych informacji na temat roli poszczególnych mężczyzn. Trudno więc powiedzieć, czy wszyscy ze sobą współpracowali, czy np. z racji na podobieństwo zatrzymani są też ludzie, którzy mieli pecha i znaleźli się w złym miejscu i złym czasie w podobnych niebieskich spodenkach. Ta ostatnia opcja jest jednak dość mało prawdopodobna. Śledczy prowadzący sprawę przed zatrzymaniem owej piątki, zapoznali się z zeznaniami wielu osób. Przejrzeli również dziesiątki minut materiału dowodowego i zdjęć. W efekcie rysopis sprawcy był „uśredniony” i nie opierał się na spostrzeżeniach jednej osoby.

 

Reakcja właz

W sprawie tragedii wypowiedziały się również władze Amsterdamu. Burmistrz Femke Halsema stwierdził, iż ofiara „zapłaciła najwyższą cenę za swoją odwagę”. Lokalny decydent współczuje rodzinie ofiary, zapewnia, iż otoczy ją wsparciem i dodaje, że. „Wszystko wskazuje na to, że jest on niewinną ofiarą”, potwierdzając tym samym informacje o próbie kradzieży zegarka. Czy jednak faktycznie udało się zatrzymać mordercę? To musi ustalic dokładne śledztwo i późniejszy sądowy proces.