Strzały przed dworcem centralnym w Utrechcie

40-latek groził dzieciom bronią palną

W niedzielne popołudnie na ulicy Laan van Puntenburg, w pobliżu głównego dworca kolejowego w Utrechcie, policja otwarła ogień do nożownika. Mężczyzna miał grozić ostrzem dwóm pracownikom holenderskich kolei.

W niedzielne popołudnie funkcjonariusz dyżurny otrzymał informację o mężczyźnie, który najprawdopodobniej nożem groził dwóm pracownikom kolei w rejonie dworca głównego, w Utrechcie. Oficer natychmiast wysłał na miejsce najbliższy patrol.

 

Interwencja

Przybyli na Laan van Puntenburg oficerowie zobaczyli mężczyznę z bronią. Mundurowi chcieli go zatrzymać. Człowiek ten jednak, mimo iż zobaczył i usłyszał stróżów prawa, zignorował ich nawoływania do zatrzymania i poddania się.  W zaistniałej sytuacji, jeden z policjantów zdecydował się na użycie broni palnej. Oddał strzał w stronę uzbrojonego mężczyzny, trafiając go w nogę. Po tak zneutralizowanego napastnika przyjechało pogotowie, które zawiozło go na leczenie do szpitala. Jego zdrowiu i życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Po zatrzymaniu, policjanci ogrodzili teren i na miejscu pojawili się technicy prowadzący dochodzenie w sprawie.

Rzecznik holenderskiej kolei, Léonie Bosselaar wskazuje dziennikarzom AD, iż dwaj zaatakowani przez nożownika pracownicy są w szoku. Sam przedstawiciel NS dziękuje zaś policji za szybką i zdecydowaną akcję: „(Poszkodowani- red.) Przyjdą złożyć zeznania na policję. Bardzo się cieszymy, że agenci pojawili się na miejscu tak szybko i natychmiast zadziałali. Policja bada teraz, co dokładnie doprowadziło do incydentu. Czekamy na wyniki tego śledztwa”.

 

35-latek

Postrzelony przebywa w szpitalu. Napastnikiem, który zaatakował bronią białą pracowników kolei jest 35-latek z Oude-Tonge. Służby na chwilę obecną nie przekazują żadnych informacji o jego motywach. W tej sprawie prowadzone jest śledztwo.
Inne dochodzenie ma odpowiedzieć na pytanie, czy policjanci mogli otworzyć ogień do napastnika. Nieoficjalnie mówi się, iż mężczyzna ten nie stwarzał bezpośredniego zagrożenia dla oficera ani dla ludzi w okolicy. Z drugiej jednak strony podejście i próba obezwładnienia człowieka z nożem, który nie odpowiada na wezwania stróżów prawa, mogłaby się zakończyć tragicznie. Dlatego też, jeśli patrol nie miał przy sobie, np. tasera sprawa ta zostanie najpewniej umorzona.

 

Źródło:  Ad.nl