Sprawiedliwość dopadła go po 21 latach
39-latek myślał zapewne, iż uniknie konsekwencji. Być może już sam nawet zapomniał o tym co zrobił. Żarna sprawiedliwości mielą jednak powoli, ale dokładnie. O czym mężczyzna ten przekonał się na własnej skórze pod koniec maja.
Gwałciciel
Jak pointowała w ubiegłym tygodniu policja, jej funkcjonariuszom udało się 26 maja zatrzymać podejrzanego o przestępstwo na tle seksualnym. Nie byłoby w tym może nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że do czynu zabronionego doszło w kwietniu 2001 roku. Po 21 latach od gwałtu na trop sprawcy udało się wpaść dzięki połączeniu i analizie danych z holenderskiej bazy DNA z jej belgijskim odpowiednikiem.
Narkotyki
39-latek z Rotterdamu został zatrzymany i osadzony w belgijskim więzieniu. Holender trafił za tamtejsze kraty z racji przestępstwa narkotykowego. Jak od każdego zatrzymanego tak i w tym wypadku Belgowie pobrali DNA i umieścili jego profil w ogólnokrajowej bazie danych. Dane te znajdowały się tam przez pewien czas, aż do momentu, kiedy to władze Belgii i Holandii ustaliły połączenie ich, umożliwiając wymianę i analizę profili. Dzięki temu, podczas międzynarodowej komparatystyki, materiał DNA sprawcy przestępstwa seksualnego, do którego doszło w hotelu Blaak w Rotterdamie, w końcu udało się dopasować do konkretnej osoby.
Gwałt
W wydarzeniach mających miejsce w kwietniu 2001 roku w rzeczonym hotelu, miało udział wziąć czterech mężczyzn. Jeden z nich odpowiedzialny za gwałt na 19-latce został zatrzymany praktycznie natychmiast. W przypadku drugiego na identyfikację i postawienie zarzutów trzeba było czekać aż 21 lat. Pozostała dwójka nadal jest nieznana. Być może jednak i ich prędzej, czy później uda się namierzyć i też trafią w ręce wymiaru sprawiedliwości.
Zatrzymany 39-latek stanie przed sądem za trzy miesiące. Mężczyźnie grożą lata odsiadki. Jego ofiara wskazuje, iż jest bardzo wdzięczna policji za te działania, za to, że pomimo upływu dekad nie porzucili sprawy i że winowajców jej tragedii czeka kara.
Źródło: Nu.nl