Śmiertelny wypadek konsekwencją morderstwa?

Porwanie w wykonaniu nastolatków

W sobotę doszło do czołowego zderzenia na N210, w pobliżu Lekkerkerk. Policja sądzi, iż ten wypadek to nie był zwykły błąd kierowcy. Funkcjonariusze łączą tę sprawę ze znalezionymi kilka godzin później zwłokami dwóch osób w domu Zoetermeer. Do czego doszło w regionie?

Wypadek

W sobotnie popołudnie, około godziny 13, doszło do wypadku na N210. W incydencie tym na Cornelis Gerardus Roosweg zginęła jedna osoba, a dwie kolejne trafiły do szpitala.
W zderzeniu tym zginął 72-letni mężczyzna, który prowadząc swój pojazd, zderzył się czołowo z furgonetką.
Wypadek ten, mimo iż tragiczny, wydawał się całkowicie zwyczajny. Staruszek być może zasnął za kierownicą lub zamyślił się i zjechał na przeciwny pas ruchu, uderzając w prawidłowo jadący pojazd.
Jest to smutne, ale na tym odcinku zdarzały się już podobne wypadki.

 

Do domu

Policja zmieniła jednak diametralnie pogląd na sytuację kilka chwil później. Funkcjonariusze po rozpoznaniu ofiary udali się przekazać tę przykrą wiadomość jego krewnym mieszkającym w domu na Kramerplan, w Zoetermeer.

Otwarte drzwi

Gdy oficerowie przyjechali pod wskazany adres, okazało się, że drzwi są otwarte, ale nikt nie odpowiada na pukania i wołania. W efekcie patrol wszedł do środka budynku. Tam policjanci znaleźli ciało mężczyzny i kobiety. Policja uważa, iż musiało tam dość do incydentu w sferze relacji. Nie było bowiem widać śladów włamania, nie było też widać, iż ktoś przeszukiwałby mieszkanie pod kątem wartościowych przedmiotów.
Obecnie toczy się śledztwo mające odpowiedzieć na pytanie, co stało się w domu.

 

Nie był zwykły wypadek

Jak donoszą holenderskie media ofiary w domu to żona i syn 72-latka, który spowodował wypadek. Możliwe więc, iż czołowe zderzenie, które miało miejsce na N210 wcale nie było przypadkowe. Biorąc pod uwagę relacje sąsiadów mówiące, iż krótko przed południem w domu było słuchać krzyki, rysuje się dość przerażający scenariusz. Możliwe, iż za śmierć dwójki domowników odpowiada właśnie 72-latek. Ten zaś po tym, co zrobił, postanowił również skończyć ze sobą, wybierając do tego zderzenie czołowe.
Czy jednak tak było faktycznie? To tylko przypuszczenia. Policyjne śledztwo wciąż trwa.

 

Źródło:  Nu.nl
Źródło:  Nu.nl
Źródło:  Nu.nl