Śmiertelny atak na 49-letnią samotną matkę w Rotterdamie

We wtorkowy wieczór, w wyniku ran kłutych, śmierć w swoim domu poniosła 49-letnia samotna matka. Kobieta została zaatakowana przez dwa lata starszego od niej mężczyznę. Podczas zabójstwa w domu miały znajdować się również dzieci ofiary.

Według policji i sąsiadów zamordowanej kobiety, mieszkających na Homerusstraat, na południu Rotterdamu, 49-latka to samotna matka. W momencie incydentu w domu była jeszcze jej córka wraz ze swoimi dziećmi. Tragiczne w skutkach zajście miało miejsce wieczorem, około godziny 20. Sąsiedzi zeznają, że słyszeli krzyki na werandzie z mieszkania na czwartym piętrze, które wynajmowała kobieta. Ponoć z czasem hałas tylko narastał.

Kłótnia dwójki dorosłych stała się przyczyną potężnej tragedii.

Sąsiedzi zeznają, że w mieszkaniu musiało dojść do tragedii. Najprawdopodobniej awantura wymknęła się spod kontroli. Już kilkanaście minut po ósmej na miejsce przybyła policja i pogotowie. Wnuki kobiety zostały zabrane do radiowozu a następne przetransportowane na policyjną izbę dziecka. Chwilę później przed budynkiem lądował śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego. Maszyna miała zabrać ranną 49-latkę do szpitala, ale niestety było już dla niej za późno.

 

Policyjne śledztwo

Praktycznie zaraz po przybyciu na miejsce, funkcjonariusze podali przybliżony rysopis sprawcy incydentu. Miał to być starszy mężczyzna w wieku około 50 lat, o lekko brązowym kolorze skóry. Ubrany był w niebieską czapkę, beżową kurtkę i najprawdopodobniej zieloną chustę. Jego cechą szczególną były długie dredy.

W czasie gdy policyjne poszukiwania nabierały tempa, funkcjonariusze badający sprawę mieli już wstępny raport. Według niego doszło do „incydentu w sferze relacji międzyludzkich”. Zabójstwo poprzedziła kłótnia między kobietą a napastnikiem. Ostra wymiana zdań wymknęła się spod kontroli i mężczyzna, najprawdopodobniej w przypływie silnych emocji, chwycił za nóż znajdujący się w kuchni. Po wymierzeniu ciosu napastnik upuścił broń i uciekł z mieszkania. Zbiegł w dół klatki schodowej.

 

List gończy

Zanim mundurowi zdążyli jednak w środę rozesłać list gończy za poszukiwanym zabójcą i przekazać jego rysopis mediom, człowiek ten już znalazł się w objęciach wymiaru sprawiedliwości. Wszystko dlatego, iż w środowy poranek sam zgłosił się na jeden z komisariatów policji w Rotterdamie i przyznał się do tego, iż dzień wcześniej zaatakował 49-latkę. Mężczyzna został momentalnie aresztowany.

Jego przybycie na komendę i dobrowolne oddanie się w ręce sprawiedliwości może potwierdzać motyw kłótni i irracjonalnego zachowania spowodowanego targającymi nim dzień wcześniej mężczyzną emocjami. Na tę chwilę trudno jednak jednoznacznie  powiedzieć, czy dobrowolne oddanie się w ręce wymiaru sprawiedliwości mocno złagodzi karę za zabójstwo.