Puby w Holandii otwarte od 14 kwietnia

puby otwarte w Holandii

Mamy dla Was dobrą i złą wiadomość. Dobra to ta, iż od 14 kwietnia puby w Holandii znów będą otwarte. Zła zaś to taka, iż będzie to mieć miejsce tylko w Utrechcie i będzie dotyczyć pięciu lokali w okresie od środy 14 kwietnia do soboty 17 kwietnia. Rejestracja gości, którzy będą mieć szczęście usiąść w nich przez te kilka dni ruszy po świętach.

rozliczenie podatku z Holandii

Otwarcie lokali to nic innego jak pewnego rodzaju eksperyment społeczny, który ma odpowiedzieć na pytanie, czy ta część gospodarki może działać bezpiecznie w dobie pandemii. Zdecydowano, iż swoje wnętrza dla klientów otworzą: Café 't Oude Pierement przy Willemstraat, winiarnia VinVin przy Predikherenstraat, Ubica przy Ganzenmarkt, De Beurs przy Neude i Café Hofman przy Janskerkhof.

 

Pod ścisłą obserwacją

W lokalach tych zarówno personel jak i goście znajdą się pod ścisłą obserwacją organizacji badawczej TNO. Ludzie będą więc pełnić tam rolę „królików doświadczalnych”, których zachowania i przyzwyczajenia mają pozwolić na stworzenie raportu dotyczącego gastronomii. Dokument ten ma odpowiedzieć na pytanie, czy i jak można bezpiecznie prowadzić pub lub kawiarnie w dobie pandemii. Dlatego też zwłaszcza restauratorzy liczą na to, iż klientela będzie zachowywać się odpowiedzialnie, tak by wynik tego testu był pozytywny dla wszystkich.

Lista gości

Aby móc udać się do jednego z tych pięciu lokali należy wcześniej zarejestrować się za pośrednictwem specjalnej strony internetowej i wypełnić krótką ankietę, w której trzeba podać między innymi przedział czasowy jaki zamierza się spędzić w środku. Do wyboru będzie 1,5 godziny lub 3 godziny. Po tym czasie należy grzecznie opuścić lokal. Oprócz tego wszyscy uczestnicy eksperymentu, zarówno goście jak i personel, muszą posiadać aktualny negatywny wynik testu na obecność COVID-19. Bez niego nie ma mowy o tym, by usiąść za barem lub przy stoliku.

 

Burmistrz dopiął swego

Owy test to jeden osobisty sukces tamtejszego burmistrza. Samorządowiec od dłuższego czasu nalegał, by przeprowadzono takie badania. Gospodarza chciał w ten sposób pomóc przedsiębiorcom i wskazał rządowi, iż gotów jest oddać do takowego testu swoje miasto. Gabinet przez pewien czas się wahał, ale w końcu zdecydował się spełnić prośbę władz miasta.

 

Cały kraj patrzy na Utrecht

W praktyce oznacza to, iż cały kraj, wszyscy miłośnicy wypadów do pubów czy restauracji patrzą na Utrecht. Każdy dzień testów z zapartym tchem będą śledzić nie tylko klienci, ale i właściciele pubów, kawiarni, cukierni czy lodziarni. Od 14 do 17 kwietnia będą się bowiem ważyć ich losy. Wielu nie przetrwa bowiem dłuższego zamknięcia i jeśli wynik eksperymentu będzie negatywny, po prostu zbankrutują.