Przestępczość niezorganizowana w Niderlandach

3 lata dla naszego rodaka za potrącenie rowerzysty

Polacy znów na celowniku holenderskiej prokuratury. Wszystko z powodu jednośladów. Niemniej jednak Holendrzy również mają swoje „za uszami” i to również, jeśli chodzi o jednoślady.

Proces

Najnowsze informacje z Holandii mówią, iż przed jednym z tamtejszych sądów toczy się sprawa trójki naszych rodaków. Polacy zakończyli 2019 rok z wieloma kradzieżami na koncie. Wśród tych najbardziej cennych fantów były rowery i inne drogie drobiazgi przywłaszczone sobie w parku wakacyjnym, w Kijkduin. Zamknięcie roku nie było jednak zbyt huczne, ponieważ cała trójka trafiła do aresztu i stanęła przed sądem.

 

Mowa końcowa

W mowie końcowej, która miała miejsce w czwartek, prokurator domagał się szesnastu miesięcy więzienia dla 23-letniego podejrzanego i 11 dla jego 31-letniego towarzysza. Trzeci z Polaków podejrzany o kradzież, już nawet nie tyle jednośladów a dwóch samochodów, ma spędzić za kratami 110 dni. Czy jednak sąd przychyli się do woli prokuratora? Dowiemy się za dwa tygodnie.

 

Droga jazda, czyi do 19 razy sztuka

Gdy już mówimy o kwestii jednośladów, nie można nie wspomnieć o tym, czego dokonał również w czwartek pewien Holender na Strevelsweg w Rotterdamie. Mieszkaniec Niderlandów nie ukradł wprawdzie żadnego jednośladu, ale za to prowadził swój pojazd po ścieżce rowerowej, ewidentnie komplikując jazdę cyklistom korzystającym z tego odcinka. Widząc to, policjanci postanowili porozmawiać z kierowcą.

 

Zatrzymanie

Krótka kontrola wykazała, iż kierowca auta nie ma prawa jazdy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, każdy może bowiem zapomnieć dokumentów. Problem jednak w tym, iż człowiek ten nie miał wydanych dokumentów. Policja nie zdradza, czy te zostały mu zabrane, czy nigdy nie zdał „prawka”. To jednak nie koniec historii. Gdy mundurowi sprawdzili zatrzymanego w bazie danych, okazało się, że jest to zatwardziały recydywista. Policyjne akta dobitnie wskazywały na to, iż funkcjonariusze ukarali go wcześniej osiemnaście razy za to samo przewinienie.

W zaistniałej sytuacji patrol mógł zrobić tylko jedno. Wręczył kierującemu dziewiętnasty blankiecik oraz zajął pojazd kierowcy, tak by „naście” nie zmieniło się niedługo w „dzieścia”.

 

Interesują Cię informacje z Holandii? Sprawdź, co jeszcze przygotowaliśmy na naszej stronie głównej.