Poznajesz tego człowieka? To on strzelał do Polaka

Przebadają mózg zabójcy Polaka w poszukiwaniu okoliczności łagodzących

Wracamy do sprawy zamachu, w którym to w grudniu ubiegłego roku w Bredzie, ostrzelano samochód z polskim kickbokserem Arkadiuszem Wrzoskiem. Z racji, iż dochodzenie policji utknęło w tej sprawie w martwym punkcie, oficerowie zaprezentowali w programie Opsporing Verzocht nagrania z monitoringu, na których widać strzelca. Czy ktoś z Państwa rozpoznaje tego człowieka?

Przypomnijmy 31-letni polski zawodnik i jego sparingpartner zostali ostrzelani, gdy odjeżdżali spod siłowni 12 grudnia 2023 roku. Około godziny 13:40 do pojazdu, wyjeżdżającego z parkingu przy Druivenstraat w Bredzie, podszedł mężczyzna i otworzył ogień w stronę auta z broni krótkiej. Kilka kul trafiało w karoserię, na szczęście nie dosięgnęły one nikogo w pojeździe.

 

Niewiadoma

Zarówno nasz rodak jak i jego sparingpartner nie mają pojęcia, kto otwarł do nich ogień. Dwójka ta po prostu przebywała w Bredzie na obozie treningowym i po zakończonych ćwiczeniach odjeżdżali spod sali gimnastycznej. Podczas tamtego sparingu również nie stało się nic nadzwyczajnego, nie działo się nic, co mogłoby wzbudzić podejrzenia w tych ludziach. Wszystko było normalnie do momentu, aż napastnik nie wyciągnął broni i zaczął strzelać.

 

Dużo szczęścia

Auto sportowców zostało kilkukrotnie trafione, jak jednak wspomnieliśmy wyżej, kule nie dosięgnęły nikogo w środku. Część pocisków wystrzelonych przez napastnika poleciało również w stronę sali gimnastycznej i przebijając się przez szyby, wpadło do środka. Na szczęście również tam nikomu nie wyrządziły one krzywdy.

Strzelec

Kim był strzelec? Tego policja nie wie. Śledczy wiedzą jednak, iż nie trafił on swoich ofiar mimo bliskości pojazdu, podejrzewają więc, że człowiek ten nie miał dużego doświadczenia z bronią palną. Być może miał on ją pierwszy raz w swoich rękach.
Co jeszcze wiadomo na temat zamachowca? Z nagrań wynika, iż przebywał on w rejonie sali gimnastycznej przez kilka godzin. Kamery uchwyciły również, iż miał on lewą rękę owiniętą bandażami.

 

Ucieczka

Po ataku mężczyzna przebrał się i w inne ubrania, wsiadł do Opla Corsy, którym odjechał z miejsca ataku. Śledczy wiedzą, kto jest właścicielem tego samochodu, chcą jednak poznać, kto prowadził go tego feralnego dnia. Oprócz tego oficerowie chcą zidentyfikować również tożsamość strzelca. Tej bowiem mimo kilku miesięcy śledztwa nie udało się poznać. Dlatego też zaprezentowano jego wizerunek, który mogą zobaczyć państwo poniżej. Ktokolwiek kojarzy tego mężczyznę, proszony jest o kontakt ze stróżami prawa.

 

Źródło:  AD.nl