Pożar na wodzie w De Biesbosch

Potężna eksplozja w Hadze, apartamentowiec zawalił się gdy ludzie spali

Na łodzi wycieczkowej w De Biesbosch wybuchł pożar. Ogień okazał się na tyle poważny, iż zapadła decyzja o ewakuacji pasażerów. Z jednostki zeszło 225 osób. W przeważającej większości byli to seniorzy.

Jak podają służby ratownicze, we wtorkowe popołudnie w maszynowni łodzi wycieczkowej znajdującej się w De Biesbosch, wybuchł pożar. Ogień mimo tego, iż był trudny do opanowania, nie stworzył bezpośredniego zagrożenia dla załogi. Gdy marynarze walczyli z żywiołem, kapitan zdecydował się skierować do pobliskiego portu, tak by pasażerowie mogli bezpiecznie zejść z pokładu. Ewentualna akcja ratunkowa na wodzie mogłaby być trudna. Wszystko dlatego, iż większość ludzi na pokładzie była w podeszłym wieku. Część miała też problemy z chodzeniem. Przetrzymanie więc ich na pokładzie do momentu dobicia do brzegu było paradoksalnie bezpieczniejsze niż przechodzenie z jednostki na jednostkę na wodzie, tym bardziej iż sytuacja okazała się nie tak poważna jak początkowo sądzono.

 

Ewakuacja

Jak wskazuje przedstawiciel tamtejszego Regionu Bezpieczeństwa, na statku wykryto dym unoszący się z maszynowni. W zaistniałej sytuacji kapitan natychmiast skierował statek ku brzegowi w De Biesbosch.
Tam na jednostkę czekała już straż pożarna. Jej ratownicy weszli na pokład i asystowali załodze w sprawnym przeprowadzeniu ewakuacji. Mimo dość niecodziennej sytuacji staruszkowie zachowali wręcz stoicki spokój. Nikt się nie pchał, ludzie nie tratowali się wzajemnie. Wszyscy spokojnie, czy to o własnych siłach, czy to o chodzikach lub wózkach inwalidzkich opuścili pokład.

 

Akcja gaśnicza

Załoga i strażacy przystąpili do akcji gaśniczej dopiero po tym jak pasażerowie opuścili jednostkę. Ogień udało się opanować około godziny 17:50. Na chwilę obecną mimo upłynięcia kilku dni od incydentu nadal nie wiadomo, jak doszło do wybuchu pożaru. Jest to cały czas badane.

 

Powrót do domu

Pechowych „rozbitków”, po tym jak znaleźli się na lądzie w De Biesbosch, zabrano inną łodzią do portu macierzystego w Drimmelen, w Brabancji. Seniorzy na pewno długo nie zapomną tej wycieczki. Nikt bowiem nie liczył, iż powolny rejs może przynieść tyle emocji.

 

Źródło:  Nu.nl