Polska kultura sięgnęła bruku w Holandii

Może nie tyle bruku a ścian. Od jakiegoś czasu, bardzo chętnie odwiedzanym miejscem przez mieszkańców i turystów w Utrechcie jest róg Mimosastraat i Amsterdamsestraatweg. Wszystko za sprawą przepięknego muralu.


Upiększyć okolice

Skrzyżowanie Mimosastraat i Amsterdamsestraatweg w Utrechcie nigdy nie należało do najbardziej malowniczych w Holandii. Dlatego też, jakiś czas temu, władze postanowiły to zmienić. Spośród wielu propozycji modernizacji tej przestrzeni publicznej postanowili wybrać tę, która ich zdaniem idzie z duchem czasu. Postawiono więc na stworzenie ogromnego muralu na całej jednej ścianie budynku. Pomysł ten został również bardzo dobrze przyjęty przez właściciela budynku. Nie było więc żadnych przeszkód do wdrożenia projektu w życie. Samorząd zabezpieczył nawet na ten cel dość pokaźną sumę pieniędzy. Zadanie to zostało powierzone dwóm artystom graffiti – JanIsDeMan i Deef Feed.

Smile

JanIsDeMan myślał na początku, by na tak dużej ścianie stworzyć coś jaskrawego i rzucającego się w oczy. Coś, co będzie miało pozytywny wydźwięk. Początkowo miała tam się znaleźć ogromna emotikona „smile”, jednak artysta stwierdził, po głębszym zastanowieniu, iż to byłoby zbyt proste. Jako że mural ma znajdować się w okolicy mieszkalnej, powinien on oddawać ducha mieszkańców, znajdującej się tam społeczności, która czułaby, że grafika jest częścią ich lokalnej przestrzeni. W ten sposób zrodził się pomysł, by ściana budynku zamieniła się na ogromny regał z książkami. Półki trzeba jednak czymś zapełnić. To zaś miała być rolą lokalnej ludności.

Polska epopeja narodowa pojawiła się na wspaniałym muralu w Utrechcie

Pan Tadeusz

Graficiarz postanowił zapytać się mieszkańców okolicznych budynków, co czytają oraz o to by przynieśli mu ich ulubione dzieła. Na ten apel odpowiedziały 32 osoby. Na biurku artysty znalazłby się książki w języki niderlandzkim, niemiecki, angielskim, francuskim, arabskim oraz polskim. Każda z nich miała ogromną wartość i znaczenie dla osoby, która ja przyniosła. Niemniej jednak, by pozostać apolitycznym i neutralnym religijnie i światopoglądowo, JanIsDeMan musiał więc odrzucić kilka kontrowersyjnych pozycji. W ten sposób na ścianie ogromnej biblioteczki znalazły się takie pozycje jak: „Cień wiatru” Carlosa Ruiza Zafóna, poradnik „Subtelnie mówię F**k!” autorstwa Marka Mansona, „Dolfje Weerwolfje” pióra Paula van Loona, autobiografia Keitha Richardsa, czy antologia opowiadań magazynu „Playboy”. Oprócz nich na środkowej półce tuż przy oknie widnieje czerwona obwoluta „Pana Tadeusza” naszego wieszcza Adama Mickiewicza. Wskazując tym samym, iż Polacy stanowią ważną część lokalnej społeczności tej dzielnicy Utrechtu.