Policja znajduje kolejne paczki z narkotykami na plażach
W miniony weekend spacerowicze zażywający jodu na plażach Wysp Wattowych mogli znaleźć coś więcej niż tylko bursztynki i muszelki. Jak informuje policja, morze wyrzuciło tam między 7 a 8 grudnia ponad 50 kilogramów kokainy zapakowanej w małe wodoodporne paczki. Narkotyki miały wartość czarnorynkową przekraczającą 4 miliony euro.
Znaleziska
Po pierwszych informacjach od spacerowiczów policjanci na plażach Ameland, Vlieland, Texel i Terschelling znaleźli wiele małych pakunków z początkowo nieznaną substancją. Gdy później, jednak przebadano znajdujący się w środku biały proszek, okazało się, iż jest to kokaina. To zaś sprawiło, iż policja postanowiła się nie chwalić tym znaleziskiem, by nie doprowadzić do sytuacji, w której na wyspach pojawią lub przestępcy czy też zwykli ciekawscy liczący, iż w ten sposób łatwo się dorobią. Wartość jednego zawiniątka to bowiem dziesiątki tysięcy euro.
54 kilogramy
Plaża więc została zamknięta, a oficerowie wyzbierali wyrzucone na brzeg ładunki, które w sumie dały razem 54 kilogramy czystego narkotyku. Skąd on się tam wziął? To stara się ustalić policja i prokuratura. Co ciekawe służby te nie są bezsilne. Dzięki analizie prądów i wiatrów, a także wadze poszczególnych paczek da się poznać ich trasę, którą przebyły w wodzie. Wtedy zaś wystarczy porównać ją np. z kursami przepływających w rejonie jednostek. W ten sposób można wytypować statki, z których narkotyk został zrucony do morza.
Motorówka
Proceder jest bowiem dość prosty. Narkotyk przepływa z Ameryki Południowej na pokładzie dużej jednostki. Ta jednak nie wchodzi z nim do portu. Kontrabanda w pewnej odległości od brzegu jest wyrzucana do wody. Z niej mają ją podjąć przestępcy na motorówce czy pontonie. Dzięki temu jednostka wpływająca do portu jest „czysta”. Paczki na plaży sugerują zaś, iż coś poszło nie tak. Ktoś się spóźnił lub nie docenił siły wiatru. Wreszcie ładunek mógł być za duży i utrata kilku paczek była „wliczona w cenę”.
Nie dotykać
Policja, mimo iż przeszukała plaże, nie wyklucza tego, że fale przyniosą kolejne paczki. Dlatego też prosi znalazców o natychmiastowy kontakt, jeśli natrafią na takie zawiniątko. Zabranie go do domu grozi bowiem poważną odpowiedzialnością karną.
Źródło: Nu.nl