Polak zatrzymany za napaść w Leunen

Strzelanina i ranny Polak

W miniony weekend funkcjonariusze policji w Leunen zatrzymali dwóch podejrzanych o napad i pobicie mężczyzny. Jednym z oprawców, który trafił na dołek, jest 34-lenti Polak.

Policja otrzymała informacje o incydencie około godziny dziewiątej wieczorem. Zgłoszenie mówiło o rannym przechodniu na Baggerweg. Informacje przekazane przez zgłaszającego wskazywały, iż ofiara została skopana przez dwóch napastników. Poszkodowany miała otrzymywać ciosy w tułów, także kopnięcie w twarz.

 

Służby ratunkowe

Po otrzymaniu opisu sytuacji na miejsce, oprócz patrolu policji, została wysłana przez dyżurnego również karetka pogotowia. Medycy zabrali rannego do szpitala. Po ataku istniało bowiem ryzyko wystąpienia wstrząśnienia mózgu, a także krwotoków wewnętrznych, w tym krwotoku podczaszkowego. Lekarze ani policja nie informują o stanie zdrowia ofiary. Nieoficjalnie wiadomo jednak, iż człowiek ten został dość mocno poturbowany, ale jego życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

 

Poszukiwanie sprawców

Policjanci przybyli na miejsce natychmiast rozpoczęli poszukiwania sprawców. Dzięki informacjom od świadków i poszkodowanego posiadali dokładny opis napastników. Dzięki temu, jeszcze tego samego wieczora, stróże prawa zatrzymali podejrzaną dwójkę.

Przesłuchanie

Po przewiezieniu podejrzanych na komendę okazało się, iż jednym z napastników jest 34-letni mężczyzna z naszego kraju. Tożsamość drugiego napastnika nie jest jeszcze znana. Człowiek ten nie miał najprawdopodobniej przy sobie dowodu tożsamości.

 

Motyw

Śledczy nie mówią, co było motywem ataku, którego dokonał nasz rodak. Funkcjonariusze nie podają także danych dotyczących ofiary. Trudno więc powiedzieć, czy była to sprzeczka między naszymi rodakami, czy też napad na kogoś na przykład w celu  rabunku.

Dlatego też policja prosi by wszyscy, którzy mogą mieć informacje o wydarzeniach mających miejsce na Baggerweg, zgłaszali się na policję.

 

Kary

Polak, w zależności od przebiegu śledztwa, może liczyć się z grzywną, pracami społecznymi, a nawet bezwarunkową karą więzienia. Wszystko zależy od obrażeń ofiary oraz tego, czy był to napad na tle rabunkowym, czy był to zwykły chuligański wybryk, a poszkodowany był przypadkową ofiarą, która miała pecha i znalazła się w złym miejscu i czasie.