Wypadek busa, 2 osoby nie żyją, ranni Polacy

Mleko się rozlało, a konkretniej 30 tysięcy litrów mleka

Na drodze N240 między Medemblik i Wieringerwerf, w Holandii Północnej doszło do wypadku busa, przewożącego pracowników tymczasowych, z samochodem osobowym. W wyniku tego zdarzenia śmierć poniosły dwie osoby, a osiem jest rannych. Niektórzy poszkodowani są w bardzo złym stanie.

Jak przekazała policja, wypadek miał miejsce o godzinie 5:35 na N240, zwanej na tym odcinku Medemblikkerweg i Wagenpad (drogą lokalną). Samochód osobowy z polskimi tablicami rejestracyjnymi jechał z dużą prędkością główną drogą. Pojazd uderzył w furgonetkę, co według wstępnych ustaleń policji oznacza, iż busik przewożący pracowników migrujących wymusił pierwszeństwo przejazdu, wyjeżdżając z Wagenpad. W wyniku zdarzenia oba pojazdy znalazły się w przydrożnym rowie.

Ranni i zabici

Jak donosi policja i serwis 112westfriesland.nl w wyniku wypadku ucierpiała 23-letnia kierująca samochodem osobowym. Służby nie podają dokładnych informacji o jej stanie zdrowia. Wiadomo jednak, iż kobieta żyje. Dużo tragiczniejszy obrót przybrała sytuacja dla podróżujących busem do pracy Rumunów. Siła uderzenia, z jaką polski samochód wbił się w auto przewożące dziewiątkę pracowników tymczasowych, była tak duża, że dwie osoby aż wypadły z pojazdu. To one przypłaciły cały incydent życiem. Zginął 44 i 25-letni mężczyzna. Pozostała siódemka odniosła obrażenia w przedziale od ciężkich do średnich.

wypadek busa

Dochodzenie

Na miejscu oprócz ośmiu karetek pogotowia przybyło kilka zastępów policji. Część funkcjonariuszy zamknęła drogę, przez co ruch na tym popularnym odcinku był wstrzymany na kilka godzin. Pozostali mundurowi, w tym śledczy z jednostki ds. wypadków drogowych, muszą odpowiedzieć na pytanie, jak doszło do zderzenia. Nie wystarczy tu tylko stwierdzić, czy faktycznie we wtorkowy poranek kierowca busa nie zauważył polskiego auta. Należy również odpowiedzieć na pytanie, dlaczego go nie zobaczył. Wypadek miał bowiem miejsce na prostym odcinku drogi z bardzo dobrą widocznością we wszystkich kierunkach. Być może kierowcę oślepiło światło lub z racji na wczesną godzinę jego refleks był nieco zbyt wolny i zagapił się, nie widząc znaku ustąp pierwszeństwa.

 

Zamieszczone w materiale zdjęcie pochodzi ze strony 112westfriesland, tam zjadą państwo również inne fotografie z miejsca wypadku.